Tekst piosenki opowiada o rozpadającym się związku. Wokalistka zespołu mówiła w jednym z wywiadów, że napisała ją w bardzo specyficznym momencie swojego życia. Była zła i rozdrażniona bo niedawno została porzucona przez swojego chłopaka. W pierwszej zwroce tekstu Georgia opowiada o poczuciu załamania i wrażeniu bycia bezwartościową, do którego wpędziło ją rozstanie z ukochaną osobą. Czula się jakby na jej ramionach spoczywał wielki ciężar. Mówi więc w tekście, że on - odchodzący chłopak - złożył go na jej barkach i ukradł całe powietrze z jej płuc. Bo to przez niego czuła się fatalnie, czuła się staro, straciła radość życia.
W tekście narratorka rozprawia się ze swoim załamaniem, dokonuje swoistego oczyszczenia mówiąc wprost o tym, co ją boli. Mówi o ucieczce swojego partnera, o tym w jaki stan ją to wprowadziło. Jakby wszystko to, co było między nimi i to, o czym mu mówiła nie miało żadnego znaczenia. Takie poczucie odrzucenia sprawia, że samo wymawianie imienia ukochanego sprawia jej ból. Straszą ją duchy przeszłości, od których nie może się uwolnić.
Georgia przemawia tutaj głosem wszystkich nieszczęśliwie zakochanych czy porzuconych. Są momenty w życiu, w których masz wrażenie, absolutną pewność, że znalazłeś kogoś, kogo będziesz kochać już na zawsze. I odejście tej osoby jest dla ciebie absolutnie druzgocące. Tak czuła się właśnie wokalistka. Na szczęście dla niej okazało się, że los czasem płata nam figle. Dzisiaj jest żoną mężczyzny, o którym opowiadała w tym tekście.
