Chris Brown to jeden z większych rzezimieszków w świecie wielkich pieniędzy. Kolejny raz piosenkarz ściągnął na siebie uwagę mediów. Tym razem został oskarżony o gwałt i zatrzymany w poniedziałek w Paryżu.
Poszkodowaną jest 24-latka, która twierdzi, że Brown zgwałcił ją 15 stycznia w jednym z hoteli Paryża, Mandarin Oriental. Dziewczyna zawiadomiła francuską policję, która zatrzymała pdejrzanego. Razem z nim do aresztu trafił jego przyjaciel oraz ochroniarz. Wszyscy mężczyźni wciąz przebywają za kratami.
Wnosząca oskarżenie kobieta twierdzi, że poznała muzyka w jednym z klubów nocnych i na jego zaproszenie wybrała się z nim do hotelu. Tam miał brutalnie ją zaatakować i zgwałcić. Teraz francuska prokuratura musi podjąć decyzję o postawieniu zarzutów Brownowi.
Muzyk, jak wiadomo, jest doskonale znany służbom. W ubiegłym roku pewna kobieta oskarżyła go o przetrzymywanie wbrew jej woli i gwałt. Wszystko to działo się na jednej z domówek w posiadłości muzyka w Los Angeles. Ale to nie jedyny zarzut przeciwko niemu. Wcześniej został skazany na karę pięciu lat więzienia za wielokrotne stosowanie przemocy wobec swojej ówczesnej partnerki, Rihanny.