Colbie Caillat
Colbie Caillat
Colbie Caillat
Colbie Caillat
Colbie Caillat
Ten utwór to poruszająca opowieść o rozstaniu, które – choć początkowo wydawało się końcem świata – okazało się początkiem czegoś nowego. Podmiotka liryczna wspomina ból i strach, które towarzyszyły odejściu ukochanej osoby. Czuła się pusta, jakby przestała oddychać, jakby jej życie się zatrzymało. On był dla niej wszystkim – deszczem na pustyni, krwią w żyłach – kimś, bez kogo nie potrafiła wyobrazić sobie życia. Jednak czas pokazał coś zupełnie innego.
W kolejnych wersach pojawia się moment przebudzenia – zrozumienia, że nawet jeśli bolało, to ona przetrwała. Słońce w końcu wzeszło, a świat nadal się kręci. Choć sądziła, że to właśnie ta miłość ją zniszczy, okazało się, że może żyć bez tej osoby. I że dobrze, że tak się stało. To utwór o sile, która pojawia się po największym zawodzie, o odzyskiwaniu siebie po utracie i o tym, że nie wszystko, co wydaje się niezbędne do życia, naprawdę takie jest. To hymn kobiet, które przeszły przez ból i wyszły z niego silniejsze – gotowe iść dalej, już bez iluzji.