Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Narrator zaczyna z humorem („mam dwie nogi… feety”), ale szybko przechodzi w tryb pewnego siebie artysty, który „pali bity”, zbiera „sherbet” (czyli kasę) i nie musi się prosić o uznanie – wręcz rozdaje konfetti innym, bo sam ma go za dużo. Jego styl jest mocny, luźny i kreatywny – pełen odniesień do komedii („Half Baked”, „Zach Galifianakis”, „Billy Madison”) i duchowości („trzecie oko z czerwonym punktem”), co pokazuje mieszankę luzu, inteligencji i głębi.
W drugiej części uderza w system i przemysł: krytykuje leki, które „lekarze przepisują dzieciakom”, zestawiając to z „kwasem” i hipokryzją społeczeństwa. Deklaruje, że nie „flopnie” (nie zawiedzie), bo urodził się, by „rockować” – czyli być na scenie. Sprząta rap grę z „brudu” i „zatorów”, które tworzą „lame’y” – słabi gracze. Całość to zuchwały, ostry, ale też inteligentnie skonstruowany pokaz lirycznej dominacji i bezczelnej samoświadomości.