Tymek - Lekarstwo [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Zabieram zabawki
to polepione kartki
po jednym z tych melanży
co skończy się
Zabieram zabawki
to polepione kartki
po jednym z tych melanży
co skończy się
Zabieram zabawki
to polepione kartki
po jednym z tych melanży
co skończy się

zapalmy jeszcze coś
zapalmy za tę bandę
którędy mam iść
skoro droga nie tędy
zamykam oczy, lot
zamykam oczy ląd
i ufam w te kroki
jak ślepy
i skacze w tą otchłań
jak każdy krok leczy mi sny
otwieram mrok, który przeszywa mnie
nagle gasnę, odbieram swój los

mam lekarstwo na sen
mam lekarstwo na smutek
nie czuje żalu już
nie czuje, tylko frunę
mam lekarstwo na sen
mam lekarstwo na smutek
w ogień wchodzę gdy nie mam już żadnych złudzeń
mam lekarstwo na sen
mam lekarstwo na smutek
nie czuje żalu już
nie czuje, tylko frunę
mam lekarstwo na sen
mam lekarstwo na smutek
w ogień wchodzę gdy nie mam już żadnych złudzeń

mam już żadnych złudzeń
mam już żadnych złudzeń
mam już żadnych złudzeń