Mówi się, że każdy ma w sobie “coś z dziecka”. Nie wszyscy rodzą się w bogatych rodzinach, w których najczęściej można sobie pozwolić na wszystko i nic do życia nie brakuje. Większość osób, które nie zaznały “złotych klamek” pracuje na to, by móc dostatnie żyć i móc sobie pozwolić na różne rzeczy, których nie miało się za czasów dzieciństwa. Dlatego wiadome jest to, że w dorosłym życiu każdy chciałby mieć to czego nie miało się za młodości, ze względu chociażby na finanse.
Mimo osiągniętego sukcesu zarówno w muzyce oraz życiu, Igor wciąż się czuję niespełniony i zwiększa swoją poprzeczkę na zdobywanie kolejnych celów które sobie ustanowi. Emocjonalny rollercoaster to sytuacja lub doświadczenie, które naprzemiennie sprawia, że czujesz się podekscytowany, radosny i szczęśliwy, lub sprawia, że czujesz się smutny, rozczarowany lub zdesperowany.
Artystyczną bidę możemy zrozumieć jako pustkę autora, który już kompletnie nie ma pomysłu na siebie (brak kreatywności, pomysłów) i w ostateczności polega na innych przez ich sugestie albo oczekiwania i nie jest w stanie niczego innego zaprezentować poza powielanym schematem. Najważniejsze jest to, by zaskoczyć odbiorcę czymś nowym (tak jak chociażby jest to przytoczone w kolejnym wersie).
Spełnianie oczekiwań jest traktowane przez Igora jako “artystyczna bida” dlatego swoimi działaniami Young Igi chce przekazać odbiorcom, że nie może polegać na tym samym, a chce urozmaicać swoje “dzieło”.
Warto dodać, że jakiś dłuższy czas temu, osoby które śledziły poczynania Igi'ego zarzucały, że Igor całkowicie zmienia swój styl i idzie w inną stronę, niż w tą, w którą szedł początkiem kariery. Wers zdecydowanie wyjaśnia to, że sam Young Igi nie chce powielać tego samego, a chce się rozwijać – próbować czegoś nowego; zaskakiwać, by jego działalność nie zmieniła się w przytoczoną “artystyczną bidę”.