Absolutnie, w 100% piosenka o opuszczeniu kogoś i stwierdzeniu, że jestem bardziej sobą i że nie boję się bycia samemu w sposób, w jaki ta osoba kazała mi myśleć, że będę. Tak naprawdę chodzi o to, by być w spokoju bez kogoś, kto by mnie potwierdził lub zaopiekował się mną.
Ponieważ kiedy naprawdę się zmienisz, nie musisz krzyczeć tego na ulicach. To po prostu to, kim jesteś. „Dzisiejszy wieczór” jest pod wieloma względami najważniejszy: tworzę listę rzeczy, które lubię w swoim życiu. Czy zdarzyło Ci się kiedyś, że ktoś przyszedł z wizytą, a dzień po jego odejściu jesteś tak podekscytowany? Nie chodzi nawet o to, że ta osoba była zła. Jest w tym coś ciężkiego, co cię przygniata.
Zdajesz sobie sprawę, że jest ci lepiej bez takich ludzi. Porzuciłam to i było to naprawdę trudne: kochałam tę osobę i nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo ją kocham, dopóki nie upłynął czas. Potem kupiłam dom i zrobiłam te wszystkie rzeczy, o których nigdy nie myślałam, że dam radę bez tej osoby.
