Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Ten tekst to dynamiczny i pełen energii monolog młodego rapera (Beaker), który dzieli się swoją wewnętrzną walką, marzeniami i filozofią życia. Rozpoczyna od wspomnienia swoich korzeni – kiedy był nikim, „uważany za brud”, mając jedynie ziemię jako oparcie. Teraz jednak walczy o miejsce na scenie, świadomy, że gra toczy się o wszystko – „utonąć albo surfować”. W głowie kłębią mu się pytania: robi to z miłości do rapu czy dla pieniędzy? Zmaga się z jąkaniem, niedocenieniem i brakiem wsparcia, a mimo to wierzy, że jego linijki są mocniejsze niż to, co widzi w mediach. Nawet jeśli hejterzy go krytykują, on nie przestaje – bo to jego sposób na życie.
W dalszej części utworu raper łączy humor, metafory popkulturowe (jak „dragon balls” i „Mr. Satan”), filozoficzne pytania o Boga i sens, z dumą ze swojego stylu i determinacją. Mówi, że jego rymy „wzmacniają tricepsy” i są „dobre dla serca” – rap staje się dla niego czymś życiodajnym, duchowym, wręcz uzdrawiającym. Ma w sobie tyle determinacji, że „przebija opony”, ale przy tym podkreśla wartość pokory i samoświadomości. Wyznaje, że życie bez rapu byłoby szalone, więc jedyne, co może zrobić, to być sobą – odważnym, dzikim, Beakerageous.