W tym utworze Lipa porusza temat więźniów i tego, jak bardzo destrukcyjny wpływ na życie mogą mieć konflikty z prawem. Tytułowym „Panem Nikim” jest każdy skazany, którego więzienna rzeczywistość zmienia w zmęczonego życiem, apatycznego i zrezygnowanego człowieka.
Każdy dzień wygląda tak samo i coraz ciężej utrzymać poczucie własnej wartości i swą tożsamość. Tam wszyscy traktowani są jednakowo, odczłowieczani, sprowadzani do numerów. Z biegiem czasu, z każdym kolejnym rokiem za kratkami wszystkie więzi ze światem zewnętrznym ulegają stopniowemu rozpadowi, bezpowrotnie zmieniając skazanych. Sami zapominają, że są ludźmi, zaczynają wierzyć w to, że stali się nikim i nic ich już nie czeka w życiu.
Wokalista chce nam przypomnieć o tym, że nawet ci, którzy popełnili w swoim życiu wiele błędów, za które teraz przyszło im płacić są takimi samymi osobami, jak my wszyscy. To, że ktoś jest skazańcem nie sprawia, że jest gorszy. Dalej ma w końcu swoje obawy, marzenia, cele i radości, dokładnie tak samo jak i każdy inny.
Odbywanie kary powinno przystosowywać człowieka do ponownego życia w społeczeństwie. Niestety czasami pełni zupełnie inną funkcję, odsuwając go od normalnego świata. Mimo że system więziennictwa idzie cały czas do przodu i zmienia się na lepsze, jest to jednak nadal problem, na który ciężko znaleźć rozwiązanie.