[refren 1]
Powiedz nam jeszcze raz
Jacy według ciebie powinniśmy być
Jakie są odpowiedzi
Czego nie dostrzegamy
Powiedz nam jeszcze raz
Jak robić to, co mówisz
Jak wejść w szereg
Jak nie ma żadnego innego wyjścia
Ale och, my wiemy
[refren x2]
Wszyscy tak samo jesteście winni
Zbyt chorzy, by czuć wstyd
Chciałbyś wskazać na kogoś palcem
Ale nie ma nikogo, kogo mógłbyś obwinić
[zwrotka 2]
Pokaż nam raz jeszcze,
Że nasze ręce są nieczyste
Że nie jesteśmy przygotowani
Że masz to, czego potrzebujemy
Pokaż nam jeszcze raz,
Bo nie da się nas uratować
Bo koniec jest bliski
Nie ma żadnego innego wyjścia
I och, dowiesz się
[refren x2]
[zwrotka 3: Rakim]
Tak, już wiesz, o czym mowa
Nie moglibyście wytłumaczyć co to za świat,
W którym mężczyzna ma plany, żeby się wzbogacić
Ale szefowie mają skomplikowane
Systemy brania brudnych pieniędzy, równy podział jest nonsensem
To chore, nawet ręce korporacji są brudne
Mówią o pracy zespołowej i działają drogą oficjalną
Ale myślą tylko o kontach bankowych, kapitale i nieruchomościach
Na niczyi koszt, bezwstydnie i z czystym sumieniem
Bez żalu i bez poczucia winy, twierdzą, że w taki sposób mnie stworzyli
Zasłona dymna przed płomieniem
Wiedzą, gdy tylko pojawi się kasa albo jakiś interes
Mówią, że nadszedł czas, by coś zmienić
Zmienić się tak, jak dobry produkt, który staje się tani
Zrobią cokolwiek, jeżeli mogą więcej zyskać
Wyżłobiony i zmanipulowany jak artyści, to idzie naprawdę głęboko
Aż nic więcej nie pozostaje, ale ja wciąż jestem sobą
Jak prawdziwy hip hop i rock, zanim nastał pop i radio
I zanim wydawnictwa muzyczne mnie zabiły
Starając się sprawić, bym był posłuszny
I złość mnie bierze, gdy ktoś mówi mi jak prawdziwa ma być prawda
Czujesz mnie, zobaczymy, należy obwinić pieniądze
Albo głód sławy, telewizji lub imienia
Media, gra, dla mnie wszyscy jesteście tacy sami
Jesteście winni
[refren]
