W tekście tej piosenki narratorka analizuje jakiś związek, relację, która jest zbyt toksyczna by mogła dać szczęście zaangażowanym w nią ludziom. Opowiada o manipulacjach, których dopuszcza się na niej partner czy partnerka. Już na początku utworu zwraca się do bliskiej sobie osoby, z którą związek nie wyszedł najlepiej. Mówi o bólu, który zadawali sobie bliscy ludzie, o próbie zaklejenia egzystencjalnej pustki drugą osobą.
Nie ma sensu dłużej o tym rozmawiać, mówi Lynn w tekście tej piosenki. Wszystko zostało już powiedziane, ból został zadany. Czas się rozstać i przestać udawać, że coś może połączyć jeszcze tę dwójkę.
Wypomina tej osobie chłód, którym była przez nią karmiona. Chce nareszcie poczuć coś innego, ciepło, które rozpali ją od środka - nawet jeśli wiązać się będzie z wielkim bólem. Bo związek, z którego chce się uwolnić jest dla niej jak lodowa kula, w której od dawna jest uwięziona, jak wieczna zima panującej w duszy drugiego człowieka i zalewająca cały jej świat.
