Mężczyzna mój
Wyłamuje się, by być pożądanym
Mężczyzna mój
Mężczyzna godny podziwu
Mężczyzna mój
Rozpoznał swoje serce
Mężczyzna mój
Nie jest Twój, nie jest mój /x2
Mężczyzna ze szkła
Czeka na swe dni
Mężczyzna, mężczyzna
Pozbawiony powodu
I spojrzenia
[Zwrotka Rome Fortune:]
Nawet do siebie na pewno nie należę
Robiąc jak czuję, nawet jeżeli to błąd
Głowa twarda jak podłoga z marmuru
Jasne, że moglibyśmy zacząć
Jak mam się zmienić, czy mam się zmienić?
Powinniśmy połączyć siły, lecz podróż jest tak długa
Sączę mą whisky po prostu życząc sobie, by zwolnić
Łoł, teraz podbiliśmy serca i zdjęcia
Chwile, do których wracam, tęsknię za tym jeszcze bardziej, bardziej
Mężczyzna ze stali nie jest prawdziwy, nie istnieje
Rozumiesz sedno, moja słabość jest odbiciem
Jeżeli jest prawdziwe, zatrzymaj prawdziwe
Jeżeli jest fałszywe, weź następne
I poślij mu spojrzenie, tak jak właśnie powiedziałem
Co jest teraz mą progresją
Kurwa
Może w następnym życiu się nauczy, chyba
(x2)
Niektóre historie są przeznaczone by być oddzielne
Do niewyraźnej odległości
Niektóre życia lepiej, żeby były oddzielne
Przeznaczone by były nieistniejące