Może to stanowić rozwinięcie tematu "niespokojnego raju" na całym albumie. Tytułowy utwór "Troubled Paradise" opowiada o związku, który kiedyś był postrzegany jako raj, a "Clouds" o zmaganiach Slayyytera z depresją, gdy była u szczytu swojej kariery. Po wydaniu piosenek, Slayyyter wyraziła się, że podczas pisania tego utworu w czasie blokady COVID-19 przeżywała okres depresji i bardzo kwestionowała swoje miejsce w muzyce.
Na Twitterze powiedziała: "Pamiętam, że dostałam demo beat do clouds od Nicopopa podczas wczesnej kwarantanny i napisałam go tak szybko. Czułam się tak przygnębiona i jakbym nie pasowała do muzyki. Nagrałam 90% wokali sama w moim pokoju i myślę, że jest to jeden z moich ulubionych utworów z albumu ☁️ :) hope u love it".
Slayyyter oznajmia nienawistnikom, że mogą mówić o niej wszystko, ale ona jest w miejscu, w którym nie ma już żadnych negatywów. Na Twitterze napisała: "say what you want but like i literally never thought id end up here... like..."