Liście spadają w dół
Na pięknej ziemi
Słyszałem historie od mężczyzny w czerwieni
On powiedział, że liście spadają na dół
Tak piękny dźwięk, więc myślę Ty
Synu, myślę, żebyś lepiej szedł naprzód
Ale Ty zawsze trzymasz swoją głowę wysoko
Ponieważ to jest długa, długa, długa droga w dół
To miasto było przeznaczone dla przejezdnych
Ale to nic nowego
Teraz idź i pokaż im
Że świat został okrągły
Ale jest to długa, długa, długa droga w dół
Lepiej biegnij przez wzgórza zanim spłoną
Słuchaj dźwięku świata
I obserwuj, jak się przemienia
Ja tylko chcę pokazać Ci, co wiem
I złapać Cię kiedy obecny pozwoli Ci odejść
A może powinienem pogodzić się sam ze sobą
Nigdy nie dogadywałem się ze wszystkimi innymi
Próbowałem ciężko robić to, co jest właściwe
Ale wiesz, mogłem zostać tu całą noc
I oglądać spadające z nieba chmury
Ta rzeka jest dzika
Ta rzeka jest dzika
Lepiej biegnij przez wzgórza zanim spłoną
Słuchaj dźwięku świata
I obserwuj, jak się przemienia
Ale potrząśnij trochę
Czasami denerwuję się, gdy mówię
Trochę się trzęsę
Czasami nienawidzę linii, wzdłuż której chodzę
Ja tylko chcę pokazać Ci, co wiem
I złapać Cię kiedy obecny pozwoli Ci odejść
A może powinienem pogodzić się sam ze sobą
Nigdy nie dogadywałem się ze wszystkimi innymi
Próbowałem ciężko robić to, co jest właściwe
Ale wiesz, mogłem zostać tu całą noc
I oglądać spadające z nieba chmury
Ponieważ ta rzeka jest dzika
Niech Bóg Cię przyspieszy, chłopcze
Ta rzeka jest dzika
Teraz Adam bierze bomby
I utknął na jego mamie
Ponieważ ta dziwka
Wciąż próbuje sprawić, żeby się modlił
On jest z hippie w parku
Przychodząc przez mrok
Tylko stara się dostać trochę gry tej małej dziewczynki
Lepiej biegnij przez wzgórza zanim spłoną
Słuchaj dźwięku świata
I obserwuj, jak się przemienia
Ja tylko chcę pokazać Ci, co wiem
I złapać Cię kiedy obecny pozwoli Ci odejść
A może powinienem pogodzić się sam ze sobą
Nigdy nie dogadywałem się ze wszystkimi innymi
Próbowałem ciężko robić to, co jest właściwe
Ale wiesz, mogłem zostać tu całą noc
I oglądać spadające z nieba chmury
I zapłać temu piekłu we mnie dziś wieczorem
Ponieważ ta rzeka jest dzika
Niech Bóg Cię przyspieszy, chłopcze
Ta rzeka jest dzika
Niech Bóg Cię przyspieszy, chłopcze
Ta rzeka jest dzika
Teraz te karty są wszędzie przodem w kurzu
Tereny jarmarków
Nie sądzę, żebym kiedykolwiek widział tyle reflektorów
Ale jest coś, co mnie ciągnie
Cyrk i ekipa
No cóż, oni są tu tylko przejazdem
Upewniając się, że wesołość się utrzymuje
Ale jest to długa, długa, długa droga w dół