Thulcandra
Thulcandra
Thulcandra
Thulcandra
Thulcandra
Piosenka opowiada o odrodzeniu starożytnych, mrocznych bogów, którzy powracają po uwolnieniu z łańcuchów, by siać chaos, nienawiść i cierpienie. W pierwszej zwrotce podkreśla się ich potęgę, symbolizowaną przez „tysiące słońc” oraz agonię i nienawiść, które przepływają przez ich żyły. Ludzkość zostaje sparaliżowana strachem, zahipnotyzowana kłamstwami tych potężnych bytów.
Refren definiuje tożsamość podmiotu lirycznego i jego towarzyszy jako „plugastwo” – znienawidzonych, przeklętych i odrzuconych w świecie pełnym bólu i boskości. Dusze tonące w bólu są unieruchomione i uwiecznione w tym kosmicznym chaosie, co podkreśla nieuchronność ich losu.
Druga zwrotka opisuje marsz w dekadencji i zepsuciu, gdzie ludzie stają się ofiarami losu, zredukowani do bezdusznych skorup, wypełnionych krwią niewolników. To alegoria świata zdominowanego przez cierpienie i zniewolenie, w którym wszelka nadzieja wydaje się zaniknąć.