Upojeni - Upowizja [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Upojeni
Album: Upojeni
Data wydania: 2018-01-11
Gatunek: Polski Rap
Producent: Adash (POL)
Tekst: Respo, Pater, Jagła [PL], BJN, Marianne, Pejkew, Stachu Yankes, Fozzfor, Syn Pewnych Czasów, Carlos(PL), Pan_adrian, Profesor Smok

Twórz Groove z nami!
Wyślij okładkę tej piosenki!
Wysyłany plik musi być typu: png lub jpg. Żaden plik nie został wysłany. Dziękujemy za wysłanie okładki.

Tekst piosenki

[Zwrotka 1: Jagła]
Zawsze mówili mi "gruby na bramę", dzisiaj atakuję na szpicy Upo
Pokłóciłem się z porażką i walczę o pokój z widokiem na melanż, suko
A gdyby ktoś pytał, to nie mów, że ekipa silna to rodzina z misiem w herbie
Bo w końcu jebnie, jeśli nie, to wam na złość wy kurwy nie odejdę
I wejdę w mainstream jako pierwszy z siwizną na głowie #siwe_wilki
Dla nich 100%, a dla mnie od zawsze na zawsze 100 flaszek nawijki
Jagła nie śpiewa (nie, nie), bo nie umie
Jest tylu nas tu około dwunastu, że imion się nawet nie uczę

[Zwrotka 2: BJN]
Zaczynałem od zera, porywał mnie melanż
Alkohol i ćpanie, depresja rapera
Patrz na wyświetlenia, bawi już mnie scena
Autentyczna jak lambo polskiego rapera (Polskiego rapera?)
Dzisiaj serio dzieją się cuda w rapie
Słyszałeś typie? Tau jedzie w trasę
Dzisiaj co drugi raper chce być tutaj żabojadem (Żabojadem?)
Nikt w Polsce jak Lech Roch Pawlak i Tehabe (nieee)
Już chyba wiesz kto w Poznaniu trzęsie rapem
(Upo, upo, upo, upo, upo) Upojeni Label

[Zwrotka 3: Profesor Smok]
Moje pisanie to płynne naboje na kartach historii
Więc śmierć jest tuż, tuż, [?] mi stawia na swoim
Najbardziej złożone linijki, więc jestem dosłownie tu głową rodziny
Mój stary warsztat wypuszcza Christine, wszystkie kliki, z moją się liczysz
Postaw we mnie, postrach dzielnic, Smok - pochodna bestii
Pod koszem na pulpicie robimy danki twoim [?]
Stoisz miękki, ja mam groźny, zeszyt, dodaj [?]
Gościem wersów, czujesz strach, na zawsze śpi, już gaszę lampkę

[Zwrotka 4: pan_adrian]
Robiłem wystawność i ekletyzmy, zbyt często dawałem się unieść
Widocznie na darmo biegałem tak za tym, finalnie drasnąłem swą dumę
Bliscy wspierają bym dalej to grał
Choć inni hejtują, że talentu brak
To wcale nie słucham i jeszcze mniej mówię
Bo trzeba mnie urzec, bym oddał szacunek
Mimo, że zapał tu wciąż mam słomiany, to nie czekam na mannę z nieba i to
W głowie mam plany, mam tak wielkie plany, porwałem marzenia jak na temple hoe
Pytają mnie, typie, czy marzysz, by poprawić zasięg
Wiem, że wszystko przyjdzie, kurwa, w swoim czasie

[Zwrotka 5: Respo]
Każdy z nas to kot, wiesz już to, słyszałeś na stówę nieraz
Tylko wysoki lot i odpowiedni poziom limitera
To jest gruby wjazd na melanż, znów rozpierdalamy głośnik
Jesteśmy kowalami własnego losu, potrafimy skuć się do nieprzytomności
Upojeni w chuj bez litości, dziś lecimy do zgonu
Wierz mi, żadnemu z tych gości nie wstydziłbym się podać mikrofonu
Z miejsca pęka kolejna butelka jak w miasto idziemy, jesteśmy tu jedną ekipą
Ty możesz sobie stosować wazelinę we własnych wąskich kręgach, cipo

[Zwrotka 6: Carlos]
Powiew świeżości, to odkrywam prawdę znowu
Ta wasza forma to jak szukać wiatru w polu
Daniel Negrano, wiem dobrze, co macie w rękach
Nieświadomie będę was nękał jak rzut rożny, bo się wam wkręcam
Wita zachodni front, reszta to marne prowo
Ciężko tu złapać pion, drużyny trzymamy poziom
Nie mówię szeptem o ekipie, w której jestem
Do tego prawo mam jak pierdolony Harvis Pecter

[Refren: Marianne]
Wystarczy nam jedna noc, by pokazać wam
Robimy kolejny krok, czeka na nas plan
Przed nami następny rok, stawiaj na nas hajs
Upo, upo, Upojeni Label
Wystarczy nam jedna noc, by pokazać wam
Robimy kolejny krok, czeka na nas plan
Przed nami następny rok, stawiaj na nas hajs
Upo, upo, Upojeni Label

[Zwrotka 7: Pater]
Wiesz, co się dzieje kiedy wchodzę, to teraz pizdę zamknij
Na te bity wbijam na hardkorze jak każdy melanż w muzycznej szwalni
W nieskończoność słuchasz tych ósemek i mordo posłuchaj mnie, żaden stage diving
Bo nie uniosą bagażu doświadczeń, ostatnio wygrywam tu wszystko bez walki
Tyle luzu w sobie jakbym, ziom, wypalił grama, a
W tym środowisku więcej zer, niż w liczbie Grahama
Dlatego nara wam, mówię tu prawdę, a prawda kłuje
Daj nam wódę, spotkania Upojonych, pora kończyć, bo nazwa zobowiązuje

[Zwrotka 8: SPC]
Syn Pewnych Czasów i ci co pewniejsi z czasem
Ruszam się do góry, a ty stoisz w miejscu jak eskalator
Poznańska scena jak adaptator
Się liczę ze słowami, wyrachowany jak kalkulator
I nie jestem takiego typu
Tak głodny sławy, a najadł się wstydu
Na tej scenie ewidentnie jestem karłem (jestem karłem)
Przynajmniej normalnie stabilnie trzymam parter (trzymam parter)
Mogę tu spojrzeć na swoje skille zacięcie bardziej
A ja po prostu nie stoję na palcach, bo robię napięcie, znasz mnie

[Zwrotka 9: Fozzfor]
Jestem tu jak młody alfons, mam gorące szesnastki
Oddaję tylko te, które są na tyle dobre #fake_taxi
To moja muzyka, chuj z tym co myślisz, nie zadowolę tu wszystkich
Spytaj raperów, zrobiliby squirting, ale zamknąłem im pizdy
Nadchodzę szybko, no bo działam prężnie, teraz bez litości widzisz Boga we mnie
Ręce rozkładasz z bezradności jakby to było, kurwa, objawienie
Wznoszę flagę na maszt i płynę z fartem nawet z niedostatku
Ale nie nabijesz mnie w butelkę, a więc mi ją wszystko, nie porównuj mnie do statku
Fozi

[Zwrotka 10: Stachu Yankes]
Czynie ich głodnym, twoje ziomki o tym wiedzą zapewne
Mógłbym pić se jak kompoty te ich soki trawienne
Wyleję ci ketaminę na ścianę i tak to zliżesz
Chora kurwo, to jest kanibal flow, złoty margines
A podsumowany mega flow, go, go, mimo tego że ten substrat wydaje się dziwny
Twoje flow jak w TV nie ma czego puszczać, bo to ja mam dłonie, najciekawsze filmy
Ty zjesz mnie, nigga, kiedy na perce, nigga, latam se pięknie, nigga Kiedy gram rap, tu to bangla, bo to [?] rap na przedmieścia

[Zwrotka 11: Pejkew]
Nie mam powodów, by martwić się rapgrą, dopóki skład się nie zmieni
O rap w Polsce się nie martwię odkąd są tu Upojeni
Powyrywani z podziemi, lejemy do pełna jak leci
Mordę mam szeroką jak Pennywise, choć nie porywam dzieci
Możesz mi mówić Saiyanin, wjeżdżam jak pod kosz Kobe
Bo kiedy milczę wpaja mi, zjadłbym tę grę migowym
Bo kiedy piszę, kara mi i choć mam dobry słuch
Nie potrzebuję mówić, wystarczy mi jeden ruch

[Refren: Marianne]
Wystarczy nam jedna noc, by pokazać wam
Robimy kolejny krok, czeka na nas plan
Przed nami następny rok, stawiaj na nas hajs
Upo, upo, Upojeni Label
Wystarczy nam jedna noc, by pokazać wam
Robimy kolejny krok, czeka na nas plan
Przed nami następny rok, stawiaj na nas hajs
Upo, upo, Upojeni Label

Interpretacja piosenki

Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Upojeni
Upowizja
437
{{ like_int }}
Upowizja
Upojeni
Komentarze
Utwory na albumie Upojeni
1.
436
Polecane przez Groove
So Long, London
293
{{ like_int }}
So Long, London
Taylor Swift
Chyba że z Tobą
1,1k
{{ like_int }}
Chyba że z Tobą
MODELKI
HILL BOMB
583
{{ like_int }}
HILL BOMB
Guzior
​i like the way you kiss me
8k
{{ like_int }}
​i like the way you kiss me
Artemas
Nadziei Słowa
391
{{ like_int }}
Nadziei Słowa
KęKę (PL)
Popularne teksty
Siedem
51,9k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
42,7k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
25,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
163,4k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
74,8k
{{ like_int }}
Snowman
Sia