Zipera - W Konwencji Rap [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Zipera
Album: Druga strona medalu
Data wydania: 2004-02-14
Gatunek:
Producent: LA
Tekst: Peja, Koras, Pono, Fu

Tekst piosenki

[Koras:]
O ludziach z ludźmi, wyłącznie dla nich
Bez bredni tanich o tym co leczy i rani
O kłopotach i braku zmartwień
O pragnieniach i braku marzeń
O fikcji i biegu zdarzeń
O przekonaniach obok niewiadomych
O naiwniakach wśród nieświadomych
O różnicach i jedności na dzielnicach
O nudzie i rozrywkach w tych środowiskach
O kompromisach podczas buntu
O tym ile chęci ile trudu
By wyjść czysto z brudu
O ukojeniach i o bólu
Do jednostek i do tłumu
Nawijam w konwencji rap

[Fu:]
Mam jeszcze dużo do powiedzenia
W tym temacie, bracie
Nieskończona ilość kredytów na karcie
O mikrofon spulas w nim mam poparcie
Na podłożu świata rapu jeszcze wiele, puls zaznaczy
Kwintesencja rapu która mknie to przodu
To kolejny moduł, rozwikłania szyfru kolejnego kodu
Mięk zachodu jeszcze więcej schodów, a satysfakcja to nagroda
Spójrz na ulice ZIP LOGA
Armia Boga, bo wiele w nas w konwencji rap
Rozpoznawane w całej Polsce czas grać
Jeszcze raz klaszcz (bo to dla was ten hałas)
Żyję z rapem godnie bo mi z tym wygodnie
Ja wam udowodnię chociaż moje spodnie nie są już szerokie
To spłynęły potokiem w studiu krok za krokiem
Na wprost nie wspak o tak wielki sak dobry krak w konwencji rap
Weź to głośno w sercu noś to
Na ostro dzieciak, nie łagodnie
Wiem że teraz modnie elegancja, Francja, tolerancja
Nałożona sankcja i podatek słuchasz rapu niezależnie ile masz latek
Mi to zwisa i powiewa chłoś polityka hip hopu problemy miewa
Masz zajawkę albo kurwa ziewasz
Mówię teraz wprost znów nie lekceważ tych słów
Bo w tym tkwi szkopuł, dobra spokój, daję spokój

[Pono]
Ruszył jak ponad przeszkodę, ponad kłodę pod nogę z Bogiem
Poprzez drogę co sam sobie zrobię słowem bo to mogę
W dobie, wolności słowa prosto do was o nas samych
Gramy to co sami znamy z tym się utożsamiamy
Gramy zamysł utrzymany w rap konwencji
Bez tendencji do pretensji bo to nie narzędzie zemsty
To chęci by poświęcić coś dla idei
To radocha tak jak klei ci się Zocha, (rap)
Ja to po prostu kocham
To mój świat tym się jaram tym się składać staram
W ramach zmagać z trudem nowych zadań
Rap wymaga działań (działań)
Serce wkładam w każdy zamiar każdy projekt
Przez szacunek dla odbiorców, bo jest nim każdy człowiek
Dedykowany ojcu każdy wers ku pamięci, dobry gest
By poświęcić to, bo to za wszystko dzięki (rap gra)
Rap to moc która noc w dzień zmieniła
To jest siła, która Polskę zjednoczyła
Dzisiaj wszyscy razem (razem), ramię w ramię
W domu w polu w bramie w holu
Żyją w rytm dobrego tonu masz możliwość to komponuj
Rap z głową honorową (zawsze) pozostań sobą
Z rymem, nie wiąż konfliktu
Rap ma rangę reliktu
Bez uprzedzeń, wiedzę szerzę
Szczerze mówię to w co wierzę
Wierzę w siebie, wierzę w rap
Wiary nikt mi nam odbierze
W tym nie ma kocobałów
To treść naszych ideałów
To jest to co gramy razem
To polski rap z przekazem

[Peja:]
Nie ulegać presji nadal tworzyć w rap konwencji
W czasie kiedy kraj w recesji gdzie panuje podły nastrój
To temat dla rapera, trzeba gadać pieprzyć zastój
Zgarnąć gażę grać dalej w 3 dni mam półroczną pensję
Jaką zarobi mój ziomal, oni mają życie ciężkie
Peja komentuje nędzę z biedy tej wychodzę pięknie
Z biedy Peja się wywodzi na legalu się odrodził
A zawistnym tak to szkodzi że próbuję z błotem zmieszać
Atak najlepszą obroną w konwencji rap, komentarz
Ja nie potrafię przestać R.A.P rymów nad metraż
Chociaż w małej klitce mieszkam, tak jak cała reszta
To do walki o byt, staję jak każdy koleżka
I besztam tych wszystkich którzy po to ten rap robią
Nastawionych na opcję, ile z muzy tej zarobią
Bez szacunku w tym co robię bez wiedzy o hip hopie
Każdy zespół ma od lat, półki pełne dyskografii
W konwencji rap się zmartwił Rychu który w hip hop wierzył
Polska dziwny kraj czas przemówić do młodzieży
Idź za głosem serca, pierdol presję rówieśniczą
Ćwicz to co chcesz nawet gdy kumple nie ćwiczą
Potem hajsu będą szukać a ty hajsy non stop licząc
Będziesz świadomy sukcesu wiedząc na czym on polega
Nic z nieba nie spada albo praca albo gleba
W konwencji rap, Peja wie o co biega

Interpretacja piosenki

Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Zipera
Bez ciśnień
3,6k
{{ like_int }}
Bez ciśnień
Zipera
Do Roboty
2,6k
{{ like_int }}
Do Roboty
Zipera
Obojętność
909
{{ like_int }}
Obojętność
Zipera
Wir wydarzeń
811
{{ like_int }}
Wir wydarzeń
Zipera
Intro
793
{{ like_int }}
Intro
Zipera
Komentarze
Utwory na albumie Druga strona medalu
1.
3,6k
Polecane przez Groove
Fortnight
1,6k
{{ like_int }}
Fortnight
Taylor Swift
Chyba że z Tobą
1,3k
{{ like_int }}
Chyba że z Tobą
MODELKI
HILL BOMB
634
{{ like_int }}
HILL BOMB
Guzior
​i like the way you kiss me
10,2k
{{ like_int }}
​i like the way you kiss me
Artemas
Nadziei Słowa
455
{{ like_int }}
Nadziei Słowa
KęKę (PL)
Popularne teksty
Siedem
51,9k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
42,8k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
25,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
163,7k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
74,8k
{{ like_int }}
Snowman
Sia