Utwór to surowy brag-rap — pełen chwalby bogactwa, narkotyków i seksualnych podbojów. Artysta opisuje życie po wyjściu z „trapu”: drogie auta, markowe ciuchy, zegarki, stacki pieniędzy i imprezy, a także intensywne relacje z kobietami — często prezentowane jako transakcje lub trofea („fuckin' all these bitches”). Refren to bezpośrednia, powtarzalna mantra hedonizmu, a zwrotki przeplatają opisy handlu, ucieczek przed służbami, przepychu i codziennej aktywności przestępczej.
Pod spodem jednak słychać mechanizmy przetrwania i brak zaufania: tekst normalizuje przemoc, kradzieże i zemsty, ukazując świat, w którym lojalność i brutalność są koniecznością. Relacje damsko-męskie bywają uprzedmiotowione, a miłość zastępuje cynizm i krótkotrwałe zaspokojenie — sukces oznacza dziś bezpieczeństwo i status, ale też ciągłą czujność i moralne pustkowie. To kawałek, który gloryfikuje przetrwanie na ostrzu noża, jednocześnie odsłaniając koszt takiego życia.