2AM Club
2AM Club
Utwór to imprezowa oda do marihuany, personifikowanej jako „Mary/Mary Jane”, która „rozświetla” noc, wynosi na „cloud nine” i jest „główną dostawczynią” euforii. Narrator opisuje nocny rajd: druga w nocy, podwójne widzenie, czerwone światła i syreny „woop, woop”, pocałunki i „idealną parę” – wszystko w pół‑żartobliwym, filmowym klimacie pościgu. Refren podkreśla uzależniającą przyjemność i beztroskę – z Mary jest cieplej, jaśniej i „wyżej”.
Kolejne zwrotki rozwijają hedonistyczny, braggowy ton: „stress killer” na każdy nastrój, „high grade” wypełnia pokój, kasa leje się strumieniami, a sława i nocne miasto są tylko tłem dla kolejnych hajów. Big Sean żongluje grą słów wokół „green” (trawa i pieniądze), chwali się dziewczynami i lekceważeniem norm („dwa palce na joincie, jeden dla policji”); Dev dopowiada mantrę „Miss Mary Jane” i deklaruje, że nie potrzebuje pracy, bo „ma ją”. Całość to lekki, buntowniczy hymn o natychmiastowej przyjemności, w którym romantyczne metafory maskują oczywistą celebrację palenia.