Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Ten tekst to ironiczny, bezczelnie szczery manifest rapera, który nie udaje kogoś, kim nie jest. Już od pierwszych wersów odcina się od blichtru i celebryckiej otoczki – nie znajdziesz go na okładkach magazynów, w radiu ani na listach przebojów. Nie jest „gwiazdą”, nie śni się fanom, nie romansuje z celebrytkami, nie błyszczy diamentami – ale za to ma jedno: autentyczność. Raper mówi jasno – nie buduje kariery na fejku, ale na konsekwencji, pracy i lojalności wobec siebie. To odezwa do tych, którzy gonią za złudzeniami – podczas gdy on buduje coś prawdziwego.
Refren i druga zwrotka jeszcze mocniej punktują hipokryzję świata rapu i słuchaczy – moment, gdy raperzy zaczynają „kłamać”, a publika i tak świętuje. Opisuje świat, w którym ludzie rzucają czynsze w powietrze, by się pokazać, a wszystko jest na pokaz i na kredyt. Autor dystansuje się od tej gry – mówi, że nie jest znanym raperem, ale ma skillsy, świadomość i dumę. Nie musi nikogo dissować, nie musi błyszczeć – jego siła to słowo, świadomość i to, że nie sprzedaje iluzji. W tle wybrzmiewa gorzka kpina z kultury kłamstwa, ale i duma z tego, że nie wchodzi w ten teatr.