Jacek Kaczmarski - Przejście Polaków przez Morze Czerwone [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Jacek Kaczmarski
Gatunek: Poetry
Tekst: Jacek Kaczmarski

Tekst piosenki

Na brzegu stojąc, drżące plemię boże
Patrzymy w trwodze na Czerwone Morze.

Za nami ściana świata tego ludów
Stoi milcząca, czekająca cudu.

A nam nie dobrze to milczenie wróży
My się musimy w morze to zanurzyć!

Nie dla nas sady na żyznych rzek stokach -
Dla nas jest toń ta czerwona, głęboka.

Wtem jeden człowiek, niespełna rozumu
Na kamień włazi i woła do tłumu:

Ja wam powiadam i kto chce, niech wątpi,
Że się to morze przed nami rozstąpi!

Ja nad tym morzem trzymam wiary władzę!
Ja pójdę pierwszy! Ja was poprowadzę!

I nim ktokolwiek zdążył przetrzeć oczy
Już jedną nogę w odmętach zamoczył.

Drugiej nie zdążył bo oto toń rzyga
I jeden poziom w dwa piony się dźwiga!

Szum się podnosi, a od ludów wrzawa:
Sprzeczne z naturą, więc na cud zakrawa!

A onże człowiek pierwszy w wąwóz wkroczył
Między sztandary purpurowych zboczy.

A wszystko warczy, pieni się i pryska,
Lecz najmniejszego nie zamoczy listka.

Więc nie pytając nawet o przyczynę
Już wszyscy razem weszliśmy w szczelinę.

Idziemy rzędem wzdłuż krwistych otchłani -
Zlęknięci, dumni, zdumieni, znękani.

Ktoś krzyknął nagle: Wracamy! To zdrada!
Ktoś - Naprzód! - woła, a ktoś jęczy - Biada!

Inny znów ściany czerwonej dotyka
I nim coś powie - bezszelestnie znika.

Czyśmy za wolno szli, czy pobłądzili,
Czy iść przestali we zwątpienia chwili,

Czy wszystko złudą było czy omamem
I tylko w myślach weszliśmy w tę bramę,

Nie wiem i nie wie chyba nikt na świecie,
Choć wszyscy wszystko oglądali przecież.

Dość, że się toniom w pionie stać znudziło,
W chwil kilka mokrą szmatą nas przykryło

I ciężkiej ciszy przytrzasnęły drzwi
Jakby nas wchłonął kubeł pełen krwi!

Chyba na zawsze będzie już schowana
Pod wodą nasza Ziemia Obiecana.

Patrzyli żywi z czerwonej mogiły
Jak do swych dziejów ludy odchodziły.

Mówiono teraz: I widzicie sami
Jakie są skutki żartów z żywiołami.

A ci z ustami, oczami pod wodą
Choć odpowiedzieć by chcieli - nie mogą

Mnie na nieznane brzegi wyrzuciło...
I stąd ta piosenka, której by nie było!

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

W Przejściu Polaków przez Morze Czerwone Jacek Kaczmarski nawiązuje do biblijnej opowieści o Mojżeszu i wyprowadzeniu Żydów z Egiptu. Pojawia się tutaj bezimienny mesjasz, obłąkany wódz (jeden człowiek niespełna rozumu), który zachęca swój lud do tego, aby poszedł w jego ślady i wędrował dnem rozstępującego się morza. Inaczej niż w Exodusie, wiernych nie spotyka ocalenie, ale zagłada, gdy morskie odmęty niespodziewanie zamykają się nad ich głowami: Dość, że się toniom w pionie stać znudziło / W chwil kilka mokrą szmatą nas przykryło / I ciężkiej ciszy przytrzasnęły drzwi / Jakby nas wchłonął kubeł pełen krwi!

 

Opowieść możemy interpretować jako uniwersalną metaforę polskiej ofiarności, mesjanizmu, tendencji do graniczącego z szaleństwem podnoszenia ręki na silniejszego przeciwnika, co niemal zawsze kończy się klęską. Niektórzy dostrzegą tutaj tragiczną historię narodowych zrywów – insurekcji kościuszkowskiej, powstania listopadowego, styczniowego, warszawskiego – kończących się katastrofalnym rozlewem krwi.

 

Warto jednak mieć na uwadze, że Kaczmarski napisał Przejście... na emigracji, wkrótce po wprowadzeniu stanu wojennego. W tym kontekście utwór staje się gorzkim komentarzem do upadku pierwszej Solidarności oraz, jak mogło się wtedy wydawać, bezpowrotnego końca marzeń o zwycięstwie demokracji. Poeta wspominał w rozmowie opublikowanej na łamach miesięcznika Odra:

 

To był ponury czas, i w życiu Polski, i moim, i miałem potrzebę sprowadzenia całej tej historii politycznej i polskiej do takiej sytuacji archetypicznej, do przypowieści, mitu. Bo wprowadzenie stanu wojennego było dla mnie zamknięciem całej epoki w życiu Polski i Polaków. Miałem wrażenie, że sprawa “Solidarności” jest pogrzebana na zawsze, co w jakimś sensie jest prawdą, bo przecież ta odrodzona Solidarność była zupełnie czym innym. I myśmy byli inni. Mówi się powszechnie, że stan wojenny jakby przetrącił nam kręgosłupy jako społeczeństwu.

 

Warto zwrócić uwagę na dwa ostatnie wersy kompozycji: Mnie na nieznane brzegi wyrzuciło / I stąd ta piosenka, której by nie było! Jest to wątek autobiograficzny, nawiązujący do losów Kaczmarskiego, który po wprowadzeniu stanu wojennego znalazł się na emigracji (nieznanych brzegach).


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Jacek Kaczmarski
Lalka, czyli pozytywizm polski
31,4k
{{ like_int }}
Lalka, czyli pozytywizm polski
Jacek Kaczmarski
Mury
21,9k
{{ like_int }}
Jałta
20,5k
{{ like_int }}
Dobre Rady Pana Ojca
19,3k
{{ like_int }}
Dobre Rady Pana Ojca
Jacek Kaczmarski
Nasza Klasa
16,2k
{{ like_int }}
Nasza Klasa
Jacek Kaczmarski
Komentarze
Polecane przez Groove
Fortnight
2,3k
{{ like_int }}
Fortnight
Taylor Swift
Chyba że z Tobą
1,4k
{{ like_int }}
Chyba że z Tobą
MODELKI
HILL BOMB
668
{{ like_int }}
HILL BOMB
Guzior
​i like the way you kiss me
11,7k
{{ like_int }}
​i like the way you kiss me
Artemas
Nadziei Słowa
471
{{ like_int }}
Nadziei Słowa
KęKę (PL)
Popularne teksty
Siedem
52k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
42,8k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
25,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
164,1k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
74,9k
{{ like_int }}
Snowman
Sia