Jordan - Zegar [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

[Verse 1:Jordan]
Wielu nie wierzyło, a co drugi skreślał dawno
Nikt się nie spodziewał że dojde tutaj sam co

Kiedyś może i amator dzisiaj wiem co robić
Przeskakuje każdą kłodę rzuconą pod nogi

A me nałogi sprawnie odciągają mnie od pracy
Jedna flacha druga flacha, znowu męczy kacyk

Znane tematy dla każdego z moich ludzi
Jeden został ojcem i rąk sobie nie brudzi

Dziś widzi trudy które mieli nasi starzy
Chce wychować córę jak najlepiej stary

Wierzy mocno w Kraj który kocha bezgranicznie
Zawsze był patriotą płaczącym za ojczyznę

Dzisiaj go nie widzę bo opuścił te rejony
Jak nie jeden ziomek za monetą pobiegł

Układa życie sobie ja mu życzę jak najlepiej
Nie miał w życiu lekko więc zasłużył na eden

[Refren:Jordan(x2)]
Upływający czas, zegar tyka nieustannie
Obudzisz się w porę albo obudzisz się na dnie
To taki czas jest, musisz sam wybierać
Czy życie swe pozbierasz czy ciebie będą zbierać
Czy ujdziesz za frajera czy za bohatera
To jest twoje życie, w którym sam wybierasz


[Verse 2:Jordan]
A ten co klepał biedę dawno siedzi za granicą
Teraz trzepie hajs o jakim mu się nie śniło

Ta co była divą dzisiaj leży gdzieś zniszczona
Wpadła w narkotyki których nie może pokonać

To świata strona która widzisz gdy jest smutno
Popadasz znów w depresje zalewając wódką

Rzeczywistość mamy smutną, ale musimy walczyć
Bo albo wrócisz z tarczą albo wrócisz na tarczy

Taki teatrzyk, każdy ma rolę przypisaną
Obracam słowa w czyny bo tak mnie nauczano

A Ci co za mną staną po prostu wam dziękuję
Postaram się nie zawieść szczerze obiecuje

Dzisiaj tak to czuje mając dwa-dwa na karku
Upływający czas z zegarków na nadgarstku

Kiedyś kilku-nastu dzisiaj z jednej ręki
Ci wymienię tych co byli jak byli potrzebni