KAZ BAŁAGANE - Film [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]
Album: Chleb i Miód
Data wydania: 2018-06-15
Gatunek: Polski Rap
Producent: ¥oung Veteran$, APmg
Tekst: Louis Villain (PL)
Ten numer to manifest – osobisty, surowy, wypalony życiem. W pierwszej zwrotce Kaz Bałagane jakby wraca na moment do punktu zwrotnego: „co by było, gdyby…” – ale zamiast tkwić w nostalgii, punktuje, że nie byłoby całej tej twórczości, gdyby się zatrzymał, gdyby dał się przyciszyć albo posłuchał „swoich ludzi”. Zadaje pytanie – co mi oferowaliście, oprócz kuli u nogi? To nie pokora, to żar – bez fałszu, bez romantyzowania upadków. I kiedy wspomina o matce, to nie jest ckliwe – to ostateczny dowód, że idzie swoją drogą, z bliznami, ale dumnie. „To mój film na rewirach” – nie gra roli. On jest tą rolą.
Louis Villain w drugiej zwrotce dokłada swoją narrację – życiowy spektakl, który zamiast scenopisu ma ciemne zaułki i leżenie na deskach. Przeszłość boli, ale nie paraliżuje – ona już zostawiła niesmak. Dziś ważne są słowa, odpowiedzialność i świadomość ceny. Szybkie kobiety, szybka kasa – wiadomo, że kuszą – ale błyskawicznie mogą zmienić film w tragedię. Louis nie chce już nic grać. Pisze scenariusz sam – bez ściemy, bez dekoracji. Refren spina wszystko klamrą: „To mój film na rewirach” – a ten film nie potrzebuje Oscarów, bo tu stawką jest przetrwanie i prawda.