Pueblos - (De)generacja Y [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

REF:
Generacja Igrek
Nie chcę już patrzeć się
Jak wynaturza się pokolenie te
Bo widok ten generuje we mnie emocje złe (złe)
(2x)

Jestem z innej gliny, wiodę niezależny byt
Młodzi nie czują winy, nie zależy im na tym zbyt
Ha… to mój zlepek słów na brudno
Nie jestem dzieckiem swoich czasów - urodziłem się za późno
/trudno/ Pueblos muszę mój zew stąd po kres wziąć
Przez to często gęsto nie czuję się jak większość
Aghhh... degrengolada bije zewsząd
Aaa nie nawinę nic, co się nie godzi z moim ja
Pieprzę raperów pokroju co oceniają po kroju
A nie po pracy znoju
Ja stoję z boku jak Prys, nie pcham nigdy się na front
Patrząc z boku czar prysł, widzę ich dziwny afront
Ad hoc mówię basta to moja baszta
Mój czas nastał, flagi na masztach
Na zawsze z dala od farsy bram
Dziecko rewolucji #Bastylia


Płynę pod prąd nie dam się odciąć na wyłączność
Gdy rówieśnik kupi iPhon'a czy Delphi i chce być wyrocznią
Muszę wciąż brnąć wolny jak elektron
Bo zawsze wolałem od przodu tło
Moje pokolenie zostaw bo cała generacja
To zwyrodnienie postaw zwane degeneracja
Na scenie constans i to jest właśnie racja
Za siebie ręczę w zwrotkach i to mnie strasznie wzmacnia
Nie robię tego by obnosić się z tym jak wy
Ale odnosić do tych co jak my
Wprawdzie coś widzą, ale w prawdzie tamtych nic
łgarstwa u nich biorą górę, biorę górę #na szczyt
Chyba jestem innej daty
Odrzucam imperatyw i te /eee/ winne schematy
A ty? też przedkładasz pasję nad honor grajków
Honorarium i honor laików? co?

Młodsi ode mnie chcą mnie uczyć jak mam żyć
Nie mam z nimi spójnych punktów nic a nic
Nie robię nic za nich
Ani nic dla nich
Staję vis a vis
Gdy moja wiza w bit
To ta pieprzona wizja dni
Pokolenie przełomu wieków do was te zapiski
Czas na przełom, P przę by łamać
Muszę przełamać się przed siebie nadal
Sygnuje veto iksem - podpisano iksiński