Quebonafide - Odyseusz [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Skurw* nie ma żadnych reguł
Tyko oceany pełne meduz
Dopijam ostatnią szklankę gniewu
Teraz unosimy wzrok ku niebu

Zarobiony, zblazowany dzieciak
Dobrze budzić się na starych śmieciach
Czuję jakbym spał 3 stulecia
Chyba pora rozpakować plecak

Wczoraj zasypiałem w sercu slumsów
Tuląc do poduszki flaszkę wódy
Wczoraj zasypiałem tuląc boga w tańcu
Małolaty celowali z uzi
Ubierałem kolonialne szaty
Skur** żadne all inclusive
Patrząc w oczy azjatyckiej szmaty
Patrząc na tych wszystkich biednych ludzi
Rozjebałem swój pogląd na atom
Rozdaliśmy trochę sosu braciom
Paląc marokański haszysz za to że
Nie nazwę tego gówna pracą
Wczoraj jadłem ta dżin gdzieś pod Fezem
Przemierzałem z rapem cały Stany
Będę rapował te prawdę Hese
Walcz ze skorumpowanymi psami

Wczoraj byłem gdzieś na końcu świata
Głaszcząc słonie na … wioskach
Nie wiesz co się robi w rezerwatach
Nie wiesz co potrafi zrobić forsa
Wczoraj byłem szejkiem w Emiratach
I przeszedłem po paryskim getcie
Przetańczyłem długą noc na Lapa
Brazylijska kawa ma jebnięcie
Zajadałem pizzę w La …
Popiłem sake w Nagani
Podawali kolumbijski tester
Ale weź mi wypierd* z tym!

Wyruszyłem w kraj na stopa, chłopak
Ten najdzikszy, który znałeś z bajek
Ja przeżyłem, się żegnałem chociaż
O bogu ci już opowiadałem
Wczoraj przejechałem pół Europy
Obok ludzi co się lubią bawić
Pomyślałem nic jzu nie zaskoczy
Później wyjechałem za Rejkiawik
Wczoraj kochałem się z nią w Italii
Rzutem kamieniem od Colosseum
Nie robiłem tego by się chwalić
Ale wyjdzie stad kilka numerów

Miałem w kieszeni z 20 walut
Na paszporcie z kilkanaście wiz
Wygrywałem miliony arianów
Krupier za to dostał ładny tip
Stałem u podnóży Himalajów
Kiedyś wejdę tam na górę w końcu
Co Unicef zrobił dla Nepalu
Nawet flaga nie ma 4 kątów
Wczoraj mylili mnie z gangiem w Auckland
Marysi to się lubią bujać
Choć intencje mamy tylko dobre
Uważaj co wrzucasz na tatuaż
Wczoraj podziwiałem gejsze w Kioto
Gdy w świątyni walił ciężki dzwon
Kiedy w Doba się rozlewał botoks
Widzieliśmy życie z innych stron
Wczoraj żyłem tylko kur** dzisiaj
Zaliczając australijski sezon
Uśmiechnięty mocno tuląc misia
Jak możecie nosić skórę zwierząt?

Tyko oceany pełne meduz
Byłem tam i zebrałem kilka doświadczeń
Ale tutaj czuję się jak nigdzie
Teraz mogę krzyknąć ale życie
Tyko oceany pełne meduz
Byłem tam i zebrałem kilka doświadczeń
Teraz unosimy wzrok ku niebu
Pierd** Odyseusz

Wczoraj kupowałem w Montmartre
W dresie przechadzałem Champs-Élysées
Znowu Francja, no bo coś w niej jest
Będę starszy to tak kupię klitę
Wczoraj zmieniałem świadomość w Kongo
Tańczył nade mną skrzydlaty szaman
Awaryjnie lądowałem w…
Ale w garści był jebany xanax
Wczoraj płynąłem piracką łódką
Ludzie mieli gruby obłęd w oczach
Wieloryby 5 metrów za burtom
Na pokładzie była tylko ropa
Wczoraj przemirzałem swiat koleją
Jedząc curry albo bater chicken
Nie mam ale a tak serio
Teraz mogę krzyknąć: ale życie
Indonezja to był raj na ziemi
Chociaż boga nie znalazłem do dziś
I to wszystko mnie musiało zmienić
.. upłynęło sporo wody
Jestem kurewsko zmęczony byciem
Nadal szukam sensu szukam celu
Le tutaj czuje się jak nigdzie
Wrócił pierd** Odyseusz