Ruskiefajki
Ruskiefajki
Ruskiefajki
Ruskiefajki
Ruskiefajki
Przekonywała nas, że szatan kazał tańczyć. Teraz twierdzi, że Bóg kazał przestać. Nowy singiel RUSKIEFAJKI to druga część dyptyku, w którym artystka rozlicza się z burzliwego związku. RUSKIEFAJKI to objawienie ostatnich miesięcy na polskiej scenie rap.
Pojawiła się jakby znikąd, nagrywając w maju 2020 oszałamiający #Hotl16Challenge2 i z miejsca zdobyła ogromną popularność. Fani pokochali wokalistkę za wspaniały głos, oryginalny styl, silną osobowość i niesamowitą charyzmę. Jej piosenki i teledyski uwodzą zmysłowością i chwytają za serce opowiadanymi historiami.
W kolejnych miesiącach można było usłyszeć RUSKIEFAJKI na singlach różnych wykonawców, m.in. Majora SPZ, Kartky’ego, PIT-a, Zarzyckiego, Wyszyńskiego i Śliwy. Każdy z tych kawałków stał się wielkim hitem. Podobnie było z debiutanckim solowym singlem RUSKIEFAJKI, zatytułowanym „Szatan kazał tańczyć”. Utwór wydany w sierpniu 2020 uzyskał prawie 6 milionów odtworzeń na YouTube.
„No tak, to jest czysta nienawiść płynąca z tego utworu, przyznaję się do tego. Cały mój proces twórczy jest zależny tylko od moich emocji. I ten utwór jest dla mnie bardzo ważny, dlatego że po wyrzuceniu z siebie słów, które przytoczyłeś, nagrywając ten utwór i puszczając go w eter, poczułam wielką ulgę”.