Elton John
Ty Dolla $ign
Tove Lo
"Back of My Mind" to singiel SG Lewisa, który stanowi zapowiedź jego pełnowymiarowego albumu studyjnego. Wydawnictwo noszące tytuł 'Anemoia" ukaże się 5 września 2025 roku za pośrednictwem wytwórni Forever Days Recordings oraz Positiva Records.
Artysta powiedział o piosence: "Po spędzeniu zeszłego roku na pracy nad 'Club Heat' i 'Forever Days', wydawało mi się, że pierwszym utworem z nadchodzącego albumu będzie ten, w którym zaśpiewam. 'Back of My Mind' to utwór o żałobie we wszystkich jej formach i o katharsis, które może zapewnić muzyka. Chciałem stworzyć coś introspekcyjnego pod względem tekstu, a inspiracją jest wiele utworów, których słuchałem, kiedy zaczynałem produkować, takich jak trance z lat 90. i wczesny prog house".
"Back of My Mind" to eksploracja niemożności pogodzenia się z przeszłością. Uchwyca specyficzny ból wspomnienia, które nie chce zniknąć, istniejącego jako ciągły, niskoczęstotliwościowy szum w tle świadomości. Centralny konflikt utworu rozgrywa się między świadomym pragnieniem "pozostawienia przeszłości za sobą" a podświadomą rzeczywistością, że dana osoba jest na stałe wyryta w psychice. Utwór porusza kwestię bardziej uporczywej, chronicznej formy tęsknoty – ducha, który jest zawsze obecny.
Omawiany singiel to studium żałoby, która nazbyt długo pozostaje w pamięci. Opowiada o cieniu osoby, który trwa dłużej niż sam związek. Piosenka dowodzi, że niektóre połączenia są tak głębokie, że pójście dalej nie jest prostym aktem woli; stają się one trwałym elementem naszej architektury neuronowej. Ból nie wynika z początkowej straty, ale z ciągłej, niskiej świadomości tej straty. To dźwięk kogoś, kto funkcjonalnie porusza się przez życie, ale na zawsze towarzyszy mu cichy, wytrwały towarzysz: wspomnienie tego, co było, zawsze obecne w głębi jego umysłu.
SG Lewis powiedział o albumie: "Kiedy odkryłem słowo 'Anemoia', wyraziło ono uczucie, którego tak długo nie potrafiłem opisać – nostalgię za czasami, których nigdy nie przeżyłem. Ten album ma swoje korzenie w parkiecie, a nawet jego spokojniejsze momenty są ukształtowane przez balearskie brzmienia, inspirowane spędzeniem sporej ilości czasu na Ibizie zeszłego lata. Myślę, że wiele utworów na płycie ma w sobie nutę melancholii, nawet gdy wydają się pełne energii. Przede wszystkim chcę, aby 'Anemoia' była ścieżką dźwiękową do życia w teraźniejszości – do tworzenia chwil, za którymi inni mogliby kiedyś tęsknić".