AFU
AFU
AFU
Ten tekst to potężny, mroczny manifest człowieka pogrążonego w wewnętrznym chaosie, depresji i poczuciu wyobcowania. Pierwsze zwrotki tworzą obraz umysłu rozbitego, zmęczonego i rozdartego między pragnieniem sensu a świadomością własnej bezradności. Autor opisuje siebie jako „autystyczny umysł”, „pionka, którego nikt nie zauważa”, kogoś uwięzionego w świecie bez empatii. Czuje się odrzucony, wyśmiany, upokorzony i niezrozumiany – a mimo to wciąż analizuje, próbuje pojąć, dlaczego rzeczywistość wygląda tak, jak wygląda. To brutalna konfrontacja z samotnością, z brakiem miejsca w świecie, który docenia tylko siłę, sukces i powierzchowność.
W kolejnych częściach tekstu ton staje się jeszcze bardziej egzystencjalny i symboliczny. Autor porównuje siebie do cienia, do upadłego wojownika z połamanym orężem, który walczy z własnymi demonami. Opisuje duchowe rozpadanie się — „zdeformowane ciało, rozproszone myśli, duszę wypaloną bólem”. W świecie, gdzie panują „tyrani genetyki” i ludzie bez twarzy, poeta staje się kimś na granicy obłędu i objawienia – kimś, kto widzi więcej, ale za tę świadomość płaci cierpieniem. Zakończenie ma wymiar katharsis: mimo bólu, mimo ciemności, bohater wciąż walczy — „przechodzi przez mrok, dopóki nie schowa miecza”. To metafora wewnętrznego oczyszczenia i zmęczonego pokoju po długiej, samotnej bitwie z samym sobą.