Piosenka pełna beztroskiego, radosnego opowiadania o spotkaniu z pewną dziewczyną. Młoda kobieta jest wspaniałą, ulotną istotą, dzięki której narrator opowieści przeżył wiele wspaniałych chwil. Razem świetnie się bawili, dużo kochali - nawet rano, co podkreśla Matt Shultz - i nie mieli żadnych zmartwień.
Połączyła ich wolna miłość - brak zobowiązań, jedynie radość i szaleństwo wspólnie spędzanych chwil. Para nie widziała sensu i nie miała potrzeby składania żadnych deklaracji, dla obu stron liczyła się tylko dobra zabawa. Nic nie mogło ich powstrzymać przed radosnymi, beztroskimi wariactwami.
Cały utwór nie jest szczególnie skomplikowany, tekst nie jest złożony. W jego ramach kilkakrotnie powtarzają się te same wersy, które tylko potwierdzają luźny i lekki charakter tej opowieści. Piosenka jest taka, jaką była ich miłość - wolna, pozbawiona zewnętrznych, sztywnych reguł, prosta i bezkompromisowa. Taka, jest letni romans, powiew wiatru, piękne chwile z kimś, kogo uwielbiamy.
