Eff Gee
Eff Gee
Eff Gee
Eff Gee
Ten utwór to luźna, humorystyczna i zadziorna celebracja życia ekipy, która nie traktuje siebie zbyt serio, ale poważnie traktuje swoje otoczenie. Refren Gros Mo wyznacza ton: w świecie, gdzie „jaloux maigrissent” (zazdrośnicy chudną) i „groupies s'engrossent” (fanki zachodzą w ciążę), raperzy wiodą nocne życie w klimacie GTA („défourailler sur Los Santos”), zioła, kobiet i beki z wrogów. To rzeczywistość przesadzona, stylizowana, ale mocno osadzona w bragga i ulicznym żarcie.
Zwrotki Eff Gee i Esso Luxueux to pokaz słownej błyskotliwości i autoironii. Eff Gee balansuje między nostalgiczną refleksją („souv’nirs sur des photos sombres”) a brudnym humorem i erotycznymi grami słownymi. Esso z kolei punktuje hipokryzję w rapgrze – nabija się z raperów, którzy marzą o chwale, ale nie przekraczają „100 lajków”, i kończy wulgarnym, ale inteligentnym żartem o Edypie. Całość to rapowa zadyma z przymrużeniem oka, w której ważniejsze od prestiżu jest luz, kreatywność i to, z kim kręcisz jointa przed refrenem.