Eryk Moczko
Eryk Moczko
Eryk Moczko
Eryk Moczko
Eryk Moczko
Tekst piosenki opisuje stan emocjonalnego przytłoczenia, poczucia pustki i odrealnienia ("Mam za mało miejsca", "nie znam tego miasta"). Bohater odczuwa potrzebę ucieczki od monotonii ("szarych dni") i szuka intensywnych doznań ("zobaczyć oceany i wieżowce w Nowym Jorku"), nie dla przyjemności, lecz by cokolwiek poczuć ("by coś kurwa poczuć"). Postrzega siebie jako osobę zagubioną i zniszczoną ("Jestem fucked up, spadająca gwiazda"), podkreślając kontrast między byciem rozpoznawalnym a wewnętrznym poczuciem wyobcowania ("to miasto zna mnie").
Druga część utworu sugeruje, że ten stan jest wynikiem nagromadzonego bólu i trudnych doświadczeń. Tytułowe "sto tysięcy łez" symbolizują żal za błędy młodości, nieudane próby twórcze ("za każdy słaby wers"), utracone przyjaźnie oraz cierpienie związane z autentycznym, intensywnym życiem ("Wciąż się kaleczę, bo żyję naprawdę"). Bliskość drugiej osoby przynosi chwilową ulgę ("twój dotyk zabija stres"), ale dominuje poczucie zranienia i trudność w okazywaniu wrażliwości ("czasami wstydzę się płakać"), a nagromadzony smutek doprowadził bohatera do obecnego miejsca w życiu.