Podczas pisania tej piosenki, Josh zmagał się z depresją, a także szczególnie złym zestawem złudzeń, które opisał jako "nieszczęśliwy wypadek", który doprowadził go do życia w hotelu przez dwa miesiące. Ten okres i te złudzenia są opisane w głównym singlu promującym płytę, "Mr. Tillman ".
Tam, gdzie ten utwór żartuje na temat absurdalności swoich złudzeń, ten przyznaje, jak zła była jego sytuacja. Refren, śpiewany z punktu widzenia żony, próbuje przekazać mu, jak bardzo się martwi o niego i błaga go, by nie umierał. Wydaje się sugerować, że bardzo martwiła się, że może popełnić samobójstwo w wyniku oderwania się od rzeczywistości.
W teledysku do tej piosenki Tillman schodzi do podziemi i staje twarzą w twarz z otwartym grobem. Gdy zostaje wciągnięty w śmierć, jego żona Emma pojawia się jako anioł i walczy ze szkieletami, ratuje go i pomaga mu wznieść się w górę.
Choć wideo przedstawia metaforycznie jego śmierć, prawdopodobnie Tillman zamierza pokazać, że miłość jego żony do niego pomaga mu walczyć z jego osobistymi "demonami" i nie dopuszcza do lekkomyślności. W okresie swojej depresji Tillman co wieczór mieszkał w hotelach i pił z nieznajomymi. Obawy jego żony są więc uzasadnione.
