[Zwrotka 1]
Utknęłam na Marsie
Jakie jest prawdopodobieństwo, że też tu utkniesz?
Może to być przegrana sprawa
Kto by pomyślał, że będzie tyle do stracenia?
[Refren]
Co będzie, piekło czy niebo, anioły czy diabły
Nie ruszę się
I nie obchodzi mnie, co będzie potem
Nie poddam się
[Zwrotka 2]
Samotny astronauta, to będzie kosztować
Ale nic nie przebije tego widoku
Wyczerpany jak Bóg, bez zasilania
Budzę się w nowym miejscu
Teraz jestem dla ciebie obca
[Refren]
Co będzie, piekło czy niebo, anioły czy diabły
Nie ruszę się
I nie obchodzi mnie, co będzie potem
Nie poddam się
Co ma być, piekło (Piekło) czy niebo (Niebo), anioły (Anioły) czy diabły
Nie ruszę się (Nie, nie, nie, nie, nie, nie)
I nie obchodzi mnie (Nie obchodzi mnie) (Nie obchodzi mnie) co będzie potem
Nie poddam się (Nie, nie, nie, nie, nie)
[Bridge]
Wewnętrzna przestrzeń ogarnięta chaosem
Okazuje się, że dom to nie miejsce
Kiedy myślę o domu, widzę twoją twarz
Tam tak długo, wszystko się zmieniło
Chaos sięga kosmosu
Okazuje się, że nigdzie jest miejscem
Patrzę w dół na jasny płomień
Telefon, dom, kochanie; wszystko się zmieniło
[Refren]
Co będzie, piekło czy niebo, anioły czy diabły
Nie ruszę się
I nie obchodzi mnie, co będzie potem
Nie poddam się
[Outro]
Chaos sięga kosmosu
Okazuje się, że nigdzie jest miejscem
Patrzę w dół na jasny płomień
Telefon, dom, kochanie; wszystko się zmieniło