Utwór miłosny, w którym wokalistka opowiada o swoich uczuciach wobec pewnej osoby. Łączy ją z nią niezwykła więź, którą określa jako "przeznaczenie" czy coś, co po prostu musiało się zdarzyć. Nie widzi świata poza drugim człowiekiem, który znaczy dla niej więcej, niż cokolwiek innego na świecie. - Urodziłam się, żeby cię poznać - mówi.
W ich związku jednak, jak w każdej niemal relacji międzyludzkiej, bywają gorsze chwile. Narratorka zauważa kryzys i próbuje dowiedzieć się, czy jego siła ma szansę zagrozić tej miłości. Te ciężkie dla uczucia chwile opisuje jako noc - noc, w której spadają gwiazdy. Czy my spadniemy tak, jak one? - zastanawia się artystka.
Mówi wprost o miłości i namiętności, która połączyła te dwie osoby. Widzi w tym uczuciu coś magicznego, co należy szanować, nad czym powinno się pochylać. Bo prawdziwa miłość nie zdarza się często - jest cudem, o który należy dbać. Pomimo kryzysów i problemów uczucie może przecież trwać. Znieść tę burzę to zbawić miłość. Po tym nigdy nie będzie już tak samo.
