Miuosh rapuje tutaj o pokoleniu, którego jest częścią, pokazując jak trudno jest żyć młodym ludziom w tym kraju. Przestali już być dziećmi i muszą nauczyć się dorosłości, zmagając się z nieprzyjaznymi realiami i trudem codzienności. Pojawiają się nowe wyzwania, zadania którym trzeba sprostać, ale zasoby, z jakich możemy korzystać są niewystarczające.
Dla autora to właśnie warunki w Polsce są głównym powodem emigracji tak wielu naszych rodaków. Pędzimy w pogoni za lepszym życiem i prędzej czy później trafiamy tu na barierę, której nasz kraj nie da nam pokonać. Pozostaje tylko uciekać stąd gdzieś, gdzie prościej jest o godne warunki do bytowania, zostawiając za sobą ojczyznę.
Miuosh jednak nie zamierza emigrować, czując się zbyt mocno związany z Polską. To tutaj wyrastał, przeżywał wszystkie swoje wzloty i upadki i po prostu nie potrafi się od tego odciąć i zacząć nowego życia gdzieś indziej. Tak jak i inni pragnie jednak czegoś więcej od świata, próbuje więc stać się tytułowym Panem z Katowic – dojrzałym człowiekiem, który jednak ułożył sobie jakoś życie, mimo nieprzychylnego otoczenia i wielu problemów po drodze.
