Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
„Lombardino” to dość absurdalny, ale przez to bardzo zabawny kawałek o skomplikowanej relacji między trójką ludzi. Kukiz wciela się tutaj w mężczyznę, którego ukochana zdradza z tytułowym Lombardino. Początkowo wściekły, nie jest w stanie uwierzyć w to, co się dzieje. Zaczyna nienawidzić swojej ukochanej, a także jej kochanka za to, co mu zrobili. Jest zazdrosny i nie potrafi pogodzić się z tą sytuacją. Czuje się lepszy od tego mężczyzny, nie wie więc dlaczego jego kobieta wybrała takiego nieudacznika, będąc w związku z autorem.
Widzimy jednak, że po jakimś czasie cała ta sprawa zaczyna przybierać dziwaczny obrót. Okazuje się, że pomimo rozstania, zarówno była partnerka wokalisty, jak i Lombardino mieszkają w trójkę pod jednym dachem. Wraz z upływającym czasem nasz bohater przyzwyczaja się wręcz do tego wszystkiego i zaczyna traktować swojego dawnego konkurenta jak kumpla. Bawi go już nawet, gdy jego współlokatorzy uprawiają seks w jego własnym łóżku.
Może i początkowo „Lombardino” wydaje się nam „osobliwy” to jednak da się tutaj odszukać trochę więcej sensu, niż widać na pierwszy rzut oka. Kukiz może mieć w końcu na myśli fakt, że z czasem największe nawet cierpienie potrafi przeminąć. Może i wspólne życie z byłą dziewczyną i jej nowym partnerem jest skrajnością, ale dobrze obrazuje ten fakt. Nieważne jak bardzo byśmy nie zostali kiedyś zranieni, w końcu pewnie kiedyś staniemy znów na nogi i będziemy żyć dalej.
