Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i
znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu
przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!
Wydany 8 lutego 2023 roku utwór "Król jest nagi" to kolejny singiel polskiego rapera ReTo,który stanowi zapowiedź nowego pełnowymiarowego albumu studyjnego Artysty. Czwarte solowe wydawnictwo ReTo, noszące tytuł "STYXXX", swoją premierę odbędzie 24 lutego 2023 roku. Produkcją krążka zajmie się Wroobel.
Do współpracy przy singlu "Król jest nagi" zaproszony został inny polski raper, Słoń. Utwór zdaje się być pewnego rodzaju nawiązaniem do baśni Hansa Christiana Andersena, zatytułowanej "Nowe szaty cesarza" lub w innym przekładzie "Nowe szaty króla", w których tytułowy władca zostaje oszukany przez rzekomo wybitnego krawca. Mężczyzna ma uszyć Królowi najwspanialsze, najmodniejsze nowe szatyt, czego zrobić nie potrafi, dlatego zamiast nosić nowy strój, król zostaje nagi lecz przekonany o swojej świetności.
W baśni ludzie widzą nagiego króla paradującego przed poddanymi, naśmiewają się z niego, jednak nikt nie zwraca uwagi na rzecz oczywistą - brak szat - prawdopodobnie w obawie przed gniewem władcy. To właśnie niedostrzeganie lub niechęć przed głośnym powiedzeniem czegoś, co może się nie spodobać jest dla ReTo analogią do współczesnego świata, w którym ludzie zachowują się podobnie, jednak intencją jest chęć przypodobania się osobie o lepszym statusie społecznym czy materialnym i możliwość zyskania na danym zachowaniu.
Nadchodzący projekt będzie najprawdopodobniej najbardziej szczerym i bezpośrednim wydawnictwem ReTo, o czym może świadczyć informacja udostępniona przez Rapera wraz z premierą singla "Klej": "Nawet nie zauważyłem kiedy stałem się więźniem swojego wizerunku. W pewnym momencie coś, co miało mi pomagać stało się moim przekleństwem, zresztą nie pierwszy i nie ostatni raz w tym życiu. Im bardziej ten element zaczynał mi przeszkadzać tym trudniejsze wydawało się pozbycie go. Czułem, że jest częścią mnie, że wpływa na odbiór mojej osoby, że bez niego może nie być tak samo."
