Data wydania: 2018-10-31
Gatunek: Metal, Nu-Metal
Tekst: Corey Taylor, Craig Jones, Jay Weinberg, Alessandro Venturella, Jim Root, Chris Fehn, Sid Wilson, Mick Thomson, Shawn Crahan
Bardzo długo przyszło czekać na nową muzykę od Slipknota. Wielu już się zastanawiało czy zespół przypadkiem nie pójdzie w ślady Toola. Szczęśliwie tak się nie stało i w Halloween 2018 Corey Taylor i spółka zaprezentowali utwór będący wielkim środkowym palcem w stronę współczesnego tworzenia i postrzegania muzyki.
Nie ma jeszcze tytułu nadchodzącego albumu. Nie ma nawet daty premiery, choć wiele wskazuje na rok 2019. Muzycznie? Jest bardzo dobrze. Amerykanie wzięli wzięli wszystko co najlepsze z debiutu o raz płyty "Iowa" i zrobili z tego całość. Wściekłe giatry, mordercze tempo perkusji, agresywny wokal. Słuchając "All Out Life" od razu słychać odniesienia do "Wait and Bleed", "People = Shit" czy "Disasterpiece". Świetna sprawa. Jest to utwór, którego można słuchać bez końca. Jednocześnie jest to nawoływanie do przeciwstawienia się obecnemu porządkowi, który niszczy całokształt twórczości wielu pokoleń muzyków.
Slipknot się nie patyczkuje. Premierowy singiel z nowego albumu policzkuje obecny rynek muzyczny. Muzycy przekazują, że nie pasuje im to, co się dzieje. W jednym z wywiadów Taylor powiedział "nie zmusicie nas do reklamowania Pepsi". Nie interesuje ich robienie muzyki dla możliwości skorzystania z alternatywnych, lukratywnych forma zarobku. Ponadto dają do zrozumienia, że obecnie dawna muzyka nie jest szanowana. Dobre jest to, co się pokazało przed chwilą, a nie to co było.
Denerwuje ich, że dawny rock czy metal postrzegane są jako prymitywna forma sztuki. Jednocześnie wytykając zachwycanie się równie prymitywnymi instynktami, jak półnagie kobiety w teledyskach współczesnych gwiazd rapu. A raczej pseudogwiazd, gdyż rap również zszedł na psy, niszcząc tę wspaniałą kulturę.
Żartobliwie można powiedzieć, że wszystko skończyło się na tym mitycznym "Kill'em All". Problem polega na tym, że ludzie tak bardzo chcą być nowi, przesiąknięci świeżością, że nie dostrzegają zalet i wpływów dawnych nurtów czy wykonawców będących od wielu lat na scenie. Slipknot się na to nie godzi. Udowadnia to tym utworem i zapowiada, że nowa płyta będzie powrotem do korzeni. Hołdem dla dawnej muzyki.