Słoń (PL) - Smog [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

Wykonawca: Słoń (PL)
Album: Mutylator
Gatunek: Polski Rap

Tekst piosenki

[Zwrotka 1]
Słoń to Ragnar, magnat, Hrabia Orlok z Karpat
Wciąż nikt z nas nie sprawdza co tam pochwo nagrasz
I jest słodko, prawda? Świeci słonko, trawka
A ja nadal cuchnę siarką tak jak odwłok diabła
Wokół korpo armia pierze łby młodych kadetów
Pani w szkole też mówiła żebym nie myślał samemu
Jak Perun ciskam gromem prosto w jej radioodbiornik
Naprzeciw pędzących owiec kroczymy z bandą ośmiornic
Powiedz jak mam być spokojny, jestem jedną z małych płotek
Trwają hybrydowe wojny, spory nuklearnych potęg
Chodzi o gaz i ropę, płyną strumienie krwi dzień w dzień
Masowa hekatomba, jesteś numerem i mięsem
Życie jest piękne, ma różową kokardkę
Pamiętam typka z przedszkola, ojciec katował go kablem
Czuję pogardę, nie potrafię jego krzywd zapomnieć
A stary chuj do dziś na mszach nadziera ryj najgłośniej

[Bridge]
Ziomek, szczerze jest czasem mi przykro
Wydaje mi się, że zdechniemy wszyscy lada dzień
Sam czasami błądzę między Gestasem i Dyzmą
I jak w ataku paniki wciąż próbuję złapać tlen

[Refren]
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
Jak czołg pomału bujam się po terytorium wroga
Wciąż nie jadę po narzuconych przez ogół drogach
Czarna kapoca, przybył kat, śmiechy cichną
Mutylator okalecza pełną kłamstw rzeczywistość
To ten smog

[Zwrotka 2]
Oto dzieci miasta ziomuś, smród odpadów, a nie Kenzo
Kamienice, blokowiska, blacha, asfalt i wille
Płuca czarne od smogu, sztucznie pompowane mięso
Pewnie zdechnę jednocześnie na raka, zawał i wylew
Źreny jak winyle, krzyształ walony na klatce
Klefedron, Xanax, emka plus drażetki na padaczkę
Mijam w centrum przyszłą matkę z twarzą szarą jak grób
Dziecko w brzuchu też ma frajdę, gdy walą karton na pół
Mam mózg, oczy i serce, a fakty są w chuj potworne
Boję się, że przyjdzie dzień, gdy przestanę czuć cokolwiek
Kim Dzong, zrzuć już bombę, szkoda, że nam ziom nie wyszło
Globalny reset, apokalipsa, niech płonie wszystko
To nie hip-hop, masz tu hałdę pleśni, śmierć i wojnę
Rzeźnik Wojtek znów za majkiem pisze teksty greckim ogniem
Wierz mi ziombel, chcę dobrze, ale nie mogę wciąż przestać
Jestem jak pająk wchodzący do ust śpiącego dziecka

[Refren x2]
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
To ten smog, zabija nas śmiercionośny smog
Jak czołg pomału bujam się po terytorium wroga
Wciąż nie jadę po narzuconych przez ogół drogach
Czarna kapoca, przybył kat, śmiechy cichną
Mutylator okalecza pełną kłamstw rzeczywistość
To ten smog

Interpretacja piosenki

Tekst stworzył(a)
Dziękujemy za wysłanie interpretacji
Nasi najlepsi redaktorzy przejrzą jej treść, gdy tylko będzie to możliwe.
Status swojej interpretacji możesz obserwować na stronie swojego profilu.
Dodaj interpretację
Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść interpretacji musi być wypełniona.

W tym numerze Słoń rysuje przed nami obraz współczesnej rzeczywistości, pokazując jak wiele zła otacza nas na co dzień i w jakim nieprzyjaznym, dziwnym świecie przyszło nam żyć. Właśnie poprzez takie kawałki Wojtek przypomina nam, że jego chore, makabryczne teksty są produktem nie tylko filmów grozy, ale także i przyziemnej codzienności, która stanowi niestety nie lada inspirację przy tworzeniu okropieństw, do jakich przyzwyczaił nas autor. Dla niego wszyscy żyjemy w tym tytułowym smogu, nie potrafiąc przezwyciężyć ciemnej strony naszej natury, wciąż oddając się przemocy, okrucieństwu i robiąc rzeczy, przez które ciężko jest patrzeć na człowieka jako na dobrą istotę.

 

Podczas gdy jedni starają się odwrócić wzrok od zła tego świata, udawać że nie jest wcale tak źle, jak mogłoby się wydawać, Słoń robi coś całkowicie odwrotnego. Z uporem maniaka wpatruje się w potworności, jakich dopuszcza się ludzkość, by potem wszystkim nam także otworzyć oczy, nie dać uciec od rzeczywistości, która naprawdę tym daleka jest od bycia kolorową, im dłużej na nią patrzymy.


Lub dodaj całkowicie nową interpretację - dodaj interpretację
Wyślij Niestety coś poszło nie tak, spróbuj później. Treść poprawki musi być wypełniona. Dziękujemy za wysłanie poprawki.
Najpopularniejsze od Słoń (PL)
Love forever
29,5k
{{ like_int }}
Love forever
Słoń (PL)
Ania
22,8k
{{ like_int }}
Złoń
11,7k
{{ like_int }}
Złoń
Słoń (PL)
Szczerze
10,1k
{{ like_int }}
Szczerze
Słoń (PL)
Ballada O Lekkim Zabarwieniu Gastronomicznym
7,6k
{{ like_int }}
Ballada O Lekkim Zabarwieniu Gastronomicznym
Słoń (PL)
Komentarze
Utwory na albumie Mutylator
2.
7,6k
3.
6,6k
6.
5,2k
7.
4,8k
9.
4,1k
10.
3,5k
11.
3,3k
14.
2,7k
15.
2,4k
16.
2,3k
17.
1,7k
Polecane przez Groove
Fortnight
1,5k
{{ like_int }}
Fortnight
Taylor Swift
Chyba że z Tobą
1,3k
{{ like_int }}
Chyba że z Tobą
MODELKI
HILL BOMB
621
{{ like_int }}
HILL BOMB
Guzior
​i like the way you kiss me
9,8k
{{ like_int }}
​i like the way you kiss me
Artemas
Nadziei Słowa
443
{{ like_int }}
Nadziei Słowa
KęKę (PL)
Popularne teksty
Siedem
51,9k
{{ like_int }}
Siedem
Team X
34+35
42,8k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
25,6k
{{ like_int }}
Love Not War (The Tampa Beat)
Jason Derulo
SEKSOHOLIK
163,7k
{{ like_int }}
SEKSOHOLIK
Żabson
Snowman
74,8k
{{ like_int }}
Snowman
Sia