Światła są włączone, ale nie ma Cię w domu,
Zapadłeś gdzieś samotnie w sen,
Gdzieś gdzie jest bezpiecznie,
Gdzieś gdzie nie ma pytań,
Jest tam dość dużo miejsca,
Żeby ukryć swoje lęki,
Czasami lina, po której wchodziłeś,
I sposób, by wspiąć się na nią ponownie jest nieznany,
Ściany, które budujesz wokół siebie,
Zgaduję, że oni Cię tu trzymają,
Boisz się tego co oni myślą?
Kimkolwiek oni są,
Ukrywasz się przed bliznami, czy przed swoją rzeczywistością?
Więc jesteś stateczny i toniesz w próżności,
Masz swoją pigułkę codziennie,
Garnitur i krawat mają maskować prawdę,
Ta brzydka głowa zaczyna pokazywać prawdę,
Czasami lina, po której wchodziłeś,
I sposób, by wspiąć się na nią ponownie jest nieznany,
Ściany, które budujesz wokół siebie,
Zgaduję, że oni Cię tu trzymają,
Boisz się tego co oni myślą?
Kimkolwiek oni są,
Ukrywasz się przed bliznami, czy przed swoją rzeczywistością?
Potwory, które karmisz, Twój brak wyobraźni,
Rzeczy, które będziesz robić, by zaspokoić uzależnienie,
Światła na końcu Twojego tunelu gasną,
Co jest w tym, że tak bardzo boisz się ukazać,
Poświęciłbyś to wszystko, co tam jest, dla brania,
Cokolwiek powstrzyma Twoje ręce przed wstrząsaniem,
Te same rzeczy, które myślisz, że sprawiają, iż czujesz się lepiej,
Te same rzeczy miałbyś prawdopodobnie tutaj,
Czasami lina, po której wchodziłeś,
I sposób, by wspiąć się na nią ponownie jest nieznany,
Ściany, które budujesz wokół siebie,
Zgaduję, że oni Cię tu trzymają,
Boisz się tego co oni myślą?
Kimkolwiek oni są,
Ukrywasz się przed bliznami, czy przed swoją rzeczywistością?
Potwory, które karmisz,
Twój brak wyobraźni,
Rzeczy, które będziesz robić,
By zaspokoić uzależnienie,
Światła na końcu Twojego tunelu gasną,
Co jest w tym, że tak bardzo boisz się ukazać,
Poświęciłbyś to wszystko, co tam jest dla brania,
Cokolwiek powstrzyma Twoje ręce przed wstrząsaniem,
Te same rzeczy, które myślisz, że sprawiają, iż czujesz się lepiej,
Te same rzeczy miałbyś prawdopodobnie tutaj.
