[Zwrotka 1]
Jak mogłabym cię nienawidzić?
Nie potrafię cię nawet mniej lubić
Więc po prostu nienawidzę siebie
Dlaczego miałabym chcieć
Obudzić się sama w łóżku
Skoro mogłabym cię mieć tu między nogami?
[Zwrotka 2]
Wiem, że jesteś do niczego
Ale jesteś moją niecną przyjemnością
Karmisz mnie swoim urokiem
W miniaturowych proporcjach
[Refren]
Nie chcę dania bez soli
Chleba bez masła
Jeśli jest dla mnie źle, to dobrze
Lepiej czuję się źle
Nie chcę dania bez soli
Herbaty bez cukru
Jeśli jest dla mnie źle, to dobrze
Lepiej czuję się źle
[Zwrotka 3]
Jak mogłabym cię nienawidzić? Jakoś bardziej cię lubię
Jesteś dokładnie tym, do czego się nadaję
A kiedy ostatni piasek spadnie na podłogę w kształcie klepsydry
Wyryj moje imię na nagrobku
Dziwka złego człowieka
[Refren]
Nie chcę dania bez soli
Chleba bez masła
Jeśli jest dla mnie źle, to dobrze
Lepiej czuję się źle
Nie chcę dania bez soli
Herbaty bez cukru
Jeśli jest dla mnie źle, to dobrze
Lepiej czuję się źle
[Outro]
W cieniu góry
Nie zwracam uwagi na ruch
Wciąż jest jakieś rozproszone światło
Rozgrzewa mnie, jakby mogło dosięgnąć mojego wnętrza
A potem wchodzę na polanę
A potem wchodzę na polanę
A potem wchodzę na polanę