Tytułowy dziewiąty utwór z pierwszego projektu Zoli nosi nazwę „Kinszasa”, stolicy Demokratycznej Republiki Konga, afrykańskiego kraju, z którego pochodzi jego ojciec, wspomnianej w refrenie. Tytuł wydaje się być nieco bardziej „introspektywny” i „osobisty” niż pozostałe utwory. Zola przywołuje tu swoje pochodzenie od tych dwojga biologicznych rodziców.
Mówi nam, jak powiedział we wstępie, że mieszkał z rodziną w mieszkaniu w Évry i że dorastające życie miało dla nas niefortunne niespodzianki (możemy tu myśleć o wyrównaniu rachunków, narkotykach itp.). Ladurée to firma z francuskiego przemysłu spożywczego specjalizująca się w ciastach. Założona w Paryżu w 1862 roku firma produkuje głównie makaroniki.
Makaroniki te cieszą się luksusową reputacją, stąd Zola, który pozwala sobie na „wyginanie się” w swoim potężnym aucie, degustując makaronik tej marki. To dowód na sukces finansowy, motyw, który często znajdujemy w tekstach artysty.
Nie zapinając pasów, lekceważy przepisy kodeksu drogowego i nie odstaje od prawa. Poza tym dźwięk swojego auta stawia na maksimum, stąd też nasycenie głośników tego ostatniego. Raper jest w swoim własnym „nastroju” i nie dba o świat zewnętrzny, gdy jest w samochodzie.