Jenny Hval
Jenny Hval
Jenny Hval
Jenny Hval
Jenny Hval
Tekst rozpoczyna się od popularnego stwierdzenia, że "ucieka się do utopii", traktowanego jako bezpieczny i znany sposób mówienia. Jednak następnie wprowadza głębszą definicję utopii, która musi zawierać w sobie "prawdziwy sen". Sen jest tu przedstawiony jako stan, w którym "nie bierzemy pod uwagę samych siebie", pojawiamy się w "stanie symbolicznym" i odkładamy własne ja na bok – to "plan bez planu". Ta idea nieuregulowanej, nieświadomej przestrzeni kontrastuje z rzeczywistością samego utworu, który podlega "regulacjom praw autorskich", co prowadzi do wniosku, że "marzenia senne nie mają praw autorskich" i sugestii, iż "rewolucja nie będzie niczyją własnością".
Sen jest dalej opisywany jako "remiks jawy", stan, w którym puszczamy świadomość i samokontrolę, podobnie jak podczas operacji, gdzie "coś zanika i zostaje zastąpione". Ten proces pozwala "stworzeniu" na "wypad" – sugerując pojawienie się czegoś pierwotnego, nowego lub wcześniej tłumionego. Narrator budzi się w odmienionym stanie, znajdując przy łóżku "niemożliwe stworzenie, odrażające i soczyste". Ten końcowy obraz symbolizuje wynik tej sennej transformacji: coś, co jest być może niepokojące, a jednocześnie pociągające i pełne życia, reprezentując głęboką, być może rewolucyjną, zmianę percepcji lub bytu, która wyłoniła się z nieświadomości.