W tym kawałku Knap pokazuje, że nawet i on jest w stanie napisać dobry numer o miłości. Mimo że wcześniej w swojej twórczości wspominał o tym, że ma problemy, gdy przychodzi do romantycznych relacji, to jednak tutaj widać, że powoli coś w nim się jednak zmienia. Autor kieruje tutaj swoje słowa do kobiety, z którą ma nadzieję nawiązać prawdziwą, poważną miłosną więź. Nie interesuje go sama powierzchowność i czysty seks. Tym razem ma nadzieję na prawdziwe zaangażowanie, zbliżenie się do drugiego człowieka na zupełnie innym, intelektualnym poziomie. Oczywiście sprawa pożądania i fizycznego pociągu dalej będzie grała tutaj całkiem dużą rolę, nie będzie jednak na pierwszym miejscu.
Kuba pragnie dla siebie dziewczyny, która będzie w stanie go zrozumieć, zafascynować i wesprzeć, gdy będzie tego potrzebował. Sam ze swojej strony jest gotów dać tyle samo, a może nawet i więcej. Potrzebuje jednak kogoś, kto będzie twardo stąpał po ziemi, znał swoją wartość. Wszyscy mamy słabości i kompleksy, musimy jednak nabrać do siebie szacunku, byśmy potem byli w stanie dawać go innym. Może więc w życiu autora nastąpiła jakaś przemiana, zdystansował się trochę od swoich problemów, przez co jest już gotów na prawdziwą miłość. Dlatego też może pragnąć kobiety, która myśli podobnie jak on – po pierwsze wierzy w samą siebie, a dopiero potem w niego.
