Mendi - Nie lubię [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

[Verse 1]
Nie lubię składać obietnic, bo mają swój ciąg dalszy
A jak go przypadkiem zerwe, to jest problem straszny
Nie lubie jak na tych imprezach ludzie robią mi zdjęcia
Ale rozumiem, że przez nie później rodzą się wspomnienia
Nie lubię polityki, dla mnie to jest pogmatwane
A nie wypowiadam sie na tematy, które nie są mi znane
Nie lubie hipokryzji, choć czasem sam zmieniam zdanie
Nie tak od razu, argumentem to spowodowane
Nie lubie złudnych nadziei, po co je komuś robisz?
Już lepiej nie mów nic do mnie, jak masz błędnie mnie uwodzić
Nie lubię fałszywych ludzi, co robią w chuj kiepskich akcji
I tych co na oczach mają założone klapki
Nie lubię tej obłudy i wśród wszystkich zakłamania
Nie lubię gorącej wódy i krótkiego spania
Nie lubię jak się nie układa nic w moim życiu
I nie lubię też tego cholernego kaca po piciu

[Ref.]
Po prostu tak (tak), nie lubię jak (jak)
Wokół mnie jest łamanych tych pare spraw (tak)

[Verse 2]
Nie lubie zimna, zawsze wolę gdy jest cieplej
Nie lubie chorób, zawsze bez nich czuje się lepiej
Nie lubię biegu, życia w ciągłym pośpiechu
To męczące jest strasznie i nie ma dobrego efektu
Nie lubie deszczu i nie lubię już śniegu
Nie lubię fałszywych przyjaciół i pseudo kolegów
Nie lubię piłki ręcznej i kilku innych dyscyplin
I nie lubię też korzystać z tych toalet publicznych
Nie lubię bycia samotnym, nie lubię już tych rozkmin
Nie lubię jak mam kłopoty, nie lubie fałszywej troski
Nie lubię naiwności, która grasuje wśród ludzi
I nie lubie jak rano dzwoni mi głośno budzik
Nie lubie agresywnych, tych co są pierwszy do bicia
Nie lubie hipsterskich gości i zbyt ciepłego piwa
Nie lubie bycia smutnym, to dla mnie nie jest dobre
I nie lubie jak w portfelu mam już tylko drobne

[Verse 3]
Nie lubię głupoty ludzkiej, często jej nie rozumiem
Nie lubię jak ci sami ludzie zachowują sie jak durnie
Nie lubię tego, co staje się zbyt popularne
Bo z reguły, po krótkim czasie robi się to marne
Nie lubie tych co udają wszechwiedzących
Nie lubię przekładać snu, gdy czuję się śpiący
Nie lubie tych co tylko inteligentnie wyglądają
A w głowie zamiast mózgu mają nadmuchany balon
Nie lubię pozerstwa, pozowania na kogoś
Nie lubie jak priorytetem u ludzi staje się wrogość
Nie lubię dennych filmów, tych komedii romantycznych
Już na początku wiem, co będzie na końcu, idź z tym
Nie lubię kilku cech znajomych i kilku u siebie
Nie lubie brać na poważnie wszystkiego dookoła mnie
I to nie wszystkie sprawy, tego jest dużo więcej
Żeby wszystko wymienić, nie zmieścił bym sie w piosence