Mendi - Widzisz zmiany? [tekst, tłumaczenie i interpretacja piosenki]

[Verse 1]
Zacznijmy od zmian tych w temacie muzycznym
Czy uważasz że teksty, flow są już na poziomie wyższym?

Jest kurwa tak inaczej, że aż nie wierzysz że, to ja
Zaskoczenie, bo to Mendi taa, nadal ten sam
Niespodzianka, gram już typie wyżej od innych
Zostawiam niesmak pośród tych, co do starego mnie przywykli
Już na innym poziomie, weź pojmij tą metafore
To wciąga tak mocno, bo to gówno jest chore
Zobacz zmiany, słuchaj jest inaczej
No raczej, co raz większy na ten rap masz smaczek
Zmienia sie jakość, podejście, zmieniamy sie my
Ja jako raper, a jako słuchacze wy
Jak u VNM'a jesteś moim fanem, to ja jestem Twoim
Podobnie jak tam, nadal ten sen będę gonił
Nadal przesyt punch'y, ale na innym pułapie
Większość tego nie łapie, ale to norma w rapie
Bo jak kiedyś ktoś powiedział mądrą teze
Jak nie masz sie za najlepszego, to nic nie znaczysz w tej grze
Czy ty już zauważyłeś? Już wiesz o czym mówie?
To jest muzyka podwórek, nie do tańczenia w klubie
Jak dla mnie tekstowo lepiej i to trzeba przyznać
O gustach się nie dyskutuje, ale przecież jest tak
Teraz patrzysz przez pryzmat, poprzednich nagrań
Widzisz te zmiany? No właśnie, to jest masakra
To jest przemiana idę ciągle swoją ścieżką
A Ty weź bierz to, a jak nie to znikaj mi stąd
Nowa muzyka, inne bity, czujesz ten klimat?
No kurwa musisz to poczuć, przecież to głową kiwa
Weź to doceń, oceń i zobacz zmiany
Jak już to zauważysz, to znowu więcej wam damy

[hook]
Troche się pozmieniało, ja pytam: widzisz zmiany?
Mamy inny sprzęt, no i jakby lepiej nagrywamy
A ludzie których uważałem za tych normalnych
Pokazali swój poziom, którym jestem zażenowany x2

[Verse 2]
Teraz troche o zmianach na życiowych płaszczyznach
Mimo że większość jest dobra to jednak czuje pewien niesmak

Bo niby to samo miejsce, wciąż ten sam kąt
I dalej w tym samym pokoju nadal robię to
Niektórzy już mówią, a inni dopiero powiedzą
Wiemy jak jest ziom, do mnie należy ten sezon
Inaczej postrzegany i czasem już mnie to wkurwia
Typek myśli że jest fajny, ja go uważam za durnia
Pytasz "Co tam raperze?", ja odpowiadam "w porządku
Ale nie umiesz mówić po imieniu, tak jak na początku?"
To po czasie męczące, na szczęście są ci normalni
Pogadam z nimi o wszystkim, nadal jestem sobą dla nich
Nie szydzą z tego, szanują za to kim jestem
A przy towarzystwie, nie próbują ośmieszyć mnie tekstem
Dla mnie to jest śmieszne, możesz z tego śmiać sie
Jak to lubię robić to chyba mogę, mam racje?
Tylko Ty już nie pierdol i nie bądź takim cwaniaczkiem
Co śmiejąc się z innych pokazuje jakim jest prostakiem
Też coś się zmieniło, nie jest tak jak przedtem
Ludzie podbijają do mnie pod muzy pretekstem
I ja się tym jaram, bo dla mnie to jest piękne
Że zrobiłem coś, co oni mówią że jest "świetne"
To nie przegięcie, wole te normalne osoby
Co rozgraniczają mnie, od mojego hobby
Nieważne kto co robi, ważne żeby sie tym jarał
Poznałem się na ludziach i to jest kurwa główna zmiana