A2H
A2H
Utwór rozpoczyna się mocną deklaracją emocjonalnej niestabilności rapera ("Mam to gdzieś, przechodzę od śmiechu do płaczu"), co stanowi wyraźne nawiązanie do jego dwubiegunowości, o której wspominał we wcześniejszych tekstach. Przedstawia siebie jako uważnego obserwatora i kronikarza "gównianego życia" ("ta vie d’merde") swoich słuchaczy, doskonale znającego realia ulicy, szemranych interesów i blokowisk ("p'tites tess"), w których obracał się od dzieciństwa. Szczerze przyznaje się do błędów młodości – nadużywania wszelkich substancji ("défoncé à tout") i problemów z opanowaniem swojego porywczego temperamentu – a także wspomina o trudnościach rodzinnych i stracie bliskich osób w swoim otoczeniu.
Pomimo tych wszystkich przeciwności losu i osobistych zmagań, artysta z ogromną siłą podkreśla swoją niezłomność i determinację ("nigdy się nie poddam", "nie zostanę na ziemi", "nie będę tkwił w tym gównianym pociągu"). Jego nadrzędnym celem jest zdobycie "świętego Graala" – pełni sukcesu, sławy i bogactwa – zarówno dla siebie, jak i dla swojej wiernej ekipy ("ma clic"), aby ostatecznie wyrwać się z obecnej, przytłaczającej rutyny. Chce w ten sposób również uczcić pamięć tych przyjaciół, którzy odeszli lub trafili do więzienia. Lekceważy przy tym głosy hejterów i konsekwentnie dąży do realizacji marzenia o byciu "bogatym i królem", chociaż zdaje sobie sprawę, że na razie jego wieczory to wciąż głównie alkohol i narkotyki ("pillave, shit, gras puis l’soir").