[Zwrotka 1]
Wybierz się na spacer na skraj miasta
Przekrocz tory
Gdzie majaczy wiadukt
Jak ptak przeznaczenia,
Gdy osuwa się i pęka
Gdzie tajemnice leżą w
Granicznych strzelaninach
Pomiędzy gangami
Wiesz, że już nie wrócisz
Przejdź przez plac, przejdź przez most
Miń fabryki, miń kominy
[Refren]
Gdy zbiera się burza pojawia się
Wysoki, przystojny mężczyzna
W zakurzonym czarnym płaszczu z
Czerwoną prawą dłonią
[Zwrotka 2]
On utuli cię w ramionach
I powie że byłeś/jesteś dobrym chłopcem
Na nowo rozpali wszystkie marzenia
Których zniszczenie zajęło ci całe życie
On sięgnie daleko w głąb,
Uleczy twą kurczącą się duszę
I nie będzie jednej rzeczy
Którą będziesz w stanie zrobić
On jest bogiem, jest człowiekiem,
Jest upiorem, jest guru
[Refren]
Szepczą jego imię
W całym tym znikającym kraju
Ale ukryta w jego płaszczu
Jest czerwona prawa dłoń
[Zwrotka 3]
Nie masz pieniędzy?
On ci da
Nie masz samochodu?
On ci załatwi
Nie masz do siebie szacunku,
Czujesz się jak robak,
Cóż, nie przejmuj się stary,
Bo oto nadchodzi
Przez getto i barrio
I Bowery i slumsy
[Refren]
Cień pada wszędzie gdzie staje
Plik zielonego papieru w jego
Czerwonej prawej dłoni
[Most]
Będziesz go widział w koszmarach,
Będziesz go widział w snach
Pojawi się nagle znikąd
Ale nie jest taki jak się wydaje
Będziesz go widział w swojej głowie i
Na ekranie telewizora
I stary, ostrzegam cię
Lepiej to wyłącz
On jest upiorem, jest bogiem,
Jest człowiekiem, jest guru
[Refren]
Jesteś jednym maleńkim trybikiem
W jego katastroficznym planie
Stworzonym i kierowanym przez
Jego czerwoną prawą dłoń