Tekst piosenki opowiada o kobiecie, która świadomie wybiera toksyczne, chaotyczne i nieprzewidywalne relacje, odrzucając „grzecznych chłopców”, bo nie potrafią wzbudzić w niej emocji. Pociąga ją „czerwona flaga” – wszystko to, co niebezpieczne, niezdrowe, ale intensywne i żywe. Przyznaje się do fascynacji szaleństwem, emocjonalną niestabilnością i „złym typem faceta”, bo właśnie w tym odnajduje silne przeżycia i poczucie bycia żywą. Dla niej to, co „złe”, często okazuje się „właściwe” – przynajmniej chwilowo.
W utworze dominuje ironia, bunt i świadome balansowanie na granicy autodestrukcji. Podmiot liryczny nie szuka stabilności ani spokoju – przeciwnie, pragnie intensywności, ryzyka i szaleństwa. Nawet gdy wie, że sytuacja jest toksyczna („to czerwona flaga”), nie potrafi (albo nie chce) się powstrzymać, bo właśnie w tym widzi coś ekscytującego, uzależniającego i „chemicznie” uzdrawiającego jej wewnętrzny chaos. To portret osoby, która odnajduje się w emocjonalnym huraganie – bo tam czuje, że żyje.