Key Glock
Key Glock
W tym utworze Key Glock prezentuje pozornie paradoksalne stwierdzenie: "Jebać te pieniądze, mam szacunek, mam władzę". Sugeruje tym, że choć bogactwo jest wszechobecne w jego życiu i stanowi główny motor napędowy wielu działań ("jeśli nie chodzi o szmal, to gówno nie ma znaczenia"), to ostatecznie respekt i siła są dla niego wartościami nadrzędnymi lub celem, który pieniądze pomagają osiągnąć. Artysta podkreśla swoją imponującą transformację od skrajnej biedy ("sypiałem na podłodze") do nieograniczonej zamożności, objawiającej się "deszczami pieniędzy", luksusowymi samochodami zamieniającymi podwórko w wystawę oraz drogą biżuterią. Swoją bezwzględną i "zimną" naturę tłumaczy negatywnym i "zgorzkniałym" nastawieniem innych ludzi. Napędza go ambicja i przekonanie, zaszczepione przez "człowieka w lustrze", że "ten świat jest nasz".
Surowe realia ulicznego życia są mocno zarysowane w tekście, włączając w to doświadczenie zdrady ze strony byłych przyjaciół ("Mój ziomek spieprzył sprawę i stał się wrogiem"), których mimo wspólnej przeszłości jest gotów bezwzględnie wyeliminować. Przemoc stanowi stały element jego narracji; jego młodzi wspólnicy są przedstawiani jako inteligentni i skuteczni "strzelcy" ("slider"), a on sam instruuje, by w odpowiednim momencie "uderzyć w kierowcę". Pochodzenie z "dżungli South Memphis" kształtuje jego "dzikie" i bezlitosne usposobienie. Artysta wyraża głęboką nieufność, szczególnie wobec kobiet ("Nie mogę ufać tym zdzirom"), i operuje w ramach cynicznego światopoglądu, gdzie jego pseudonim "Glock" jest jednoznacznym synonimem niebezpieczeństwa i siły. Porównuje się do "Glocka Brady'ego", wygrywającego gracza, w kontraście do tych, którzy "spieprzyli sprawę jak Falcons".